Bezdomny w Tarencie na południu Włoch zgłosił się po zasiłek i właśnie wtedy, ku swojemu zdumieniu, dowiedział się, że formalnie jest milionerem i właścicielem firmy. Gdy złożył odwołanie od decyzji o odrzuceniu wniosku, na jaw wyszło oszustwo, w sprawie którego wszczęto śledztwo.
59-latek, który śpi w noclegowni i korzysta ze stołówki Caritas w Tarencie, zwrócił się do opieki społecznej o zasiłek, ale otrzymał odpowiedź odmowną, ponieważ w dokumentacji figurował jako właściciel dużej firmy – podał lokalny dziennik „La Gazzetta del Mezzogiorno”.
Bezdomny zaskarżył decyzję o nieprzyznaniu mu zasiłku.
Okazało się, że w papierach mężczyzna figuruje jako zarządzający spółką produkującą maszyny, która otrzymała finansowanie w wysokości 1,2 miliona euro.
Okoliczności tej sprawy wyjaśniono następnie w śledztwie przeciwko trzem przedsiębiorcom, oskarżonym o oszustwo oraz osiągnięcie korzyści majątkowej dzięki podstawionej osobie.
W toku postępowania okazało się jeden z oskarżonych ze swoim wspólnikiem znalazł bezdomnego w noclegowni i w 2021 roku zaprowadził go do notariusza, w którego biurze podpisał on serię dokumentów, w wyniku czego bez jego wiedzy zapisano na niego firmę.
Wkrótce potem firma ta otrzymała duże finansowanie. Było to możliwe, ponieważ przedsiębiorca podrobił dowód osobisty bezdomnego, którym posługiwał się w kontaktach w sprawie finansowania.
Mężczyzna ma dalej walczyć o zasiłek. Nie ma natomiast szans na otrzymanie ponad miliona euro, ponieważ środki te są owocem oszustwa, w którym został wykorzystany.