Elon Musk wziął na cel Fort Knox w którym przechowywana jest mniej więcej połowa amerykańskich rezerw złota – podał we wtorek portal NBC, według którego najbogatszy człowiek świata i szef DOGE (Departamentu Wydajności Państwa) chciałby wiedzieć, czy w sejfach znajduje się 4581 ton cennego kruszcu.
W ostatnich dniach Musk kilkakrotnie zamieszczał posty w mediach społecznościowych, w których zapowiadał, że chce „upewnić się”, iż złoto nie zniknęło z amerykańskiej bazy. „To złoto należy do Amerykanów. Mam nadzieję, że nadal jest na miejscu” – napisał.
Złoto przechowywane w Fort Knox może być warte nawet 426,3 mld dolarów.
Podczas poprzedniej kadencji Donalda Trumpa ówczesny minister finansów Steven Mnuchin odwiedził Fort Knox, aczkolwiek nie przeprowadzał audytu. Z dokumentów na stronie internetowej Mennicy Stanów Zjednoczonych wynika, że minister może zezwolić na złożenie wizyty w skarbcu, „gdy uporczywie utrzymują się plotki, że złoto zostało usunięte ze skarbców”.
Poprzednia wizyta delegacji Kongresu USA i grupy dziennikarzy odbyła się tam w 1974 r. Wówczas też przeprowadzono ostatni częściowy audyt zasobów.
Tygodnik „Newsweek” zauważył, że Musk nie jest jedyną osobą zastanawiającą się, czy zasoby amerykańskiego złota nie zostały naruszone. Politycy kierowali do Izby Reprezentantów projekty ustaw, mających wprowadzić regularne audyty amerykańskich rezerw złota.
Podczas przesłuchania przed Komisją ds. Usług Finansowych w 2011 r. ówczesny członek Izby Reprezentantów Ron Paul zauważył, że krążą pogłoski, iż złoto zostało potajemnie wywiezione z Fort Knox i sprzedane, niektórzy zaś utrzymują, że przechowywane tam sztabki są w rzeczywistości pozłacanym wolframem”.
„Newsweek” zwrócił uwagę, że niektóre sztabki leżą w Forcie Knox już od 100 lub więcej lat. „Mogą zawierać tylko 97 proc. czystego złota, a ich kształt i rozmiar mogą być nieregularne. (…) Dla niektórych może to być zaskoczeniem”.
(PAP)