We wtorek ok. godz. 14.30 w Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy i gen. Keitha Kellogga – specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy i Rosji. Jak twierdził Wojciech Kolarski, prezydent ma przedstawić generałowi polskie stanowisko ws. rozstrzygnięcia wojny na Ukrainie.
Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, która zakończyła się w niedzielę, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji powiedział, że Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. W związku z tym – jak dodał – jego rolą jest zebranie oraz uwzględnienie opinii państw europejskich w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie.
W Monachium gen. Kellogg spotkał się też z szefem polskiego MSZ Radosławem Sikorskim.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski przekonywał w rozmowie PAP, że spotkanie będzie okazją dla prezydenta Andrzeja Dudy do jasnego przedstawienia stanowiska Polski ws. rozstrzygnięcia wojny na Ukrainie.
– Prezydent przedstawia konsekwentnie polskie stanowisko od pierwszego dnia pełnoskalowej inwazji: Rosja nie może wygrać tej wojny. I to stanowisko będzie prezentowane zawsze przez prezydenta, również w czasie spotkania – podkreślił.
Dodał też, że w przyszłych negocjacjach „Ukraina, żeby osiągnąć trwały pokój, trwały i sprawiedliwy pokój, musi być partnerem”.
– Bez rozmów z udziałem Ukraińców żaden trwały pokój nie może być osiągnięty – mówił szef BPM.
– Ta wizyta jest efektem wielu lat prowadzenia przez prezydenta Dudę konsekwentnej polityki budowania bliskich więzi ze Stanami Zjednoczonymi, a także dowód na szacunek, jakim się cieszy wśród współpracowników prezydenta Donalda Trumpa i też samego prezydenta. To jest też znak bliskich relacji prezydenta Dudy i jego otoczenia z nową administracją amerykańską – przekonywał Kolarski.
Po wtorkowym spotkaniu planowane jest wystąpienie prezydenta Dudy dla mediów.
Kellogg powiedział w poniedziałek w kwaterze głównej NATO w Brukseli, że nikt nie narzuci ukraińskiemu prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu porozumienia pokojowego z Rosją. Podkreślił, że to Zełeński i naród ukraiński podejmą decyzję w sprawie pokoju z Rosją.
Dodał, że jego podróż na Ukrainę jest nadal finalizowana i zapowiedział, że spotka się tam z ukraińskim prezydentem.
Podczas zakończonej w niedzielę Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Kellogg zapowiedział, że przy stole negocjacyjnym nie będzie państw europejskich, co ma pozwolić uniknąć powtórzenia sytuacji z tzw. porozumień mińskich, dotyczących wojny w Donbasie (z udziałem Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec).
Pytany w Monachium o to, kiedy amerykański plan dla Ukrainy będzie gotowy, Kellogg zauważył, że nowa administracja działa dopiero od niespełna miesiąca. Według niego, rozmowa telefoniczna prezydenta USA Donalda Trumpa z Władimirem Putinem to już duży postęp w porównaniu z administracją Joe Bidena, który nie kontaktował się w ostatnich latach z przywódcą Rosji.
W pierwszej administracji Trumpa Kellogg – emerytowany trzygwiazdkowy generał wojsk lądowych USA – zajmował stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta Mike’a Pence’a oraz sekretarza wykonawczego Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W tekście opublikowanym na stronie swojego think tanku America First Policy Initiative Kellogg oceniał, że należy doprowadzić do zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych Ukrainy z Rosją, wywierając presję na obie strony i uzależniając od tego dalsze wsparcie Waszyngtonu dla Kijowa.
Końcowym celem tych przedsięwzięć miałoby być, według wojskowego, zapewnienie długoterminowego bezpieczeństwa Ukrainie na podstawie dwustronnych gwarancji.