Kandydat na prezydenta Rumunii Calin Georgescu zapowiada zakaz działalności „sieci Sorosa” w kraju. Inicjatywa ta spodobała się Elonowi Muskowi, co główny nurt odczytuje już jako „mieszanie się w rumuńską kampanię”.
Georgescu zapowiedział, że pierwszego dnia swojej prezydentury zakaże działalności „sieci Sorosa” w Rumunii. „Wiemy, kim oni są, to bardzo jasne” – stwierdził kandydat, a inicjatywę tę pochwalił Musk.
Romania deserves its own sovereignty! 🇷🇴 https://t.co/CtRnABP2yO
— Elon Musk (@elonmusk) February 18, 2025
W grudniu 2024 roku rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie z 24 listopada, które w pierwszej turze wygrał „niewłaściwy” kandydat, czyli właśnie Georgescu. Jako oficjalny powód podano „wykrycie nieprawidłowości” w kampanii, tj. rzekomy wpływ Rosji na wybory.
Do sytuacji niedawno odniósł się wiceprezydent USA J.D. Vance. Oskarżenia o dezinformację do praktyk z czasów sowieckich. „Jeśli boicie się własnych wyborców, Ameryka nie może nic dla was zrobić” – stwierdził Vance.
Tymczasem europejscy politycy całkiem otwarcie przyznają, że „wariant rumuński” może być powtórzony w innym kraju, jeśli wybory pójdą nie po myśli systemu.
Unijny dygnitarz wygadał się. Unieważnienie wyborów w Rumunii to ICH robota. Zapowiada kolejne