W wywiadzie dla „Financial Times” prezydent Francji Macron powątpiewał, czy jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin jest „szczerze” gotowy na „trwałe” zawieszenie broni. To ten sam prezydent, który jeszcze długie tygodnie po rosyjskiej inwazji, starał się dalej negocjować z Putinem.
Teraz prezydent Francji ostrzegał, że pokój byłby równoznaczny z „kapitulacją” Ukrainy. „Pokój, który jest kapitulacją, to zła wiadomość dla wszystkich” – powiedział Emmanuel Macron, w pośredniej odpowiedzi na inicjatywy Donalda Trumpa.
„Jedyne pytanie na tym etapie brzmi: czy prezydent Putin jest szczerze, trwale i w sposób zrównoważony gotowy na zawieszenie broni na tej podstawie?” – zauważył francuski przywódca, który podkreślił również, że „tylko” Ukraina może „negocjować z Rosją” w sprawach dotyczących jej suwerenności i integralności terytorialnej.
Jakoś w czasie tzw. porozumień mińskich, Paryż uważał inaczej. Podobnie było zaraz po agresji rosyjskiej i ciągłych telefonach na Kreml. Teraz Emmanuel Macron podkreśla, że to Europejczycy muszą zasiąść do stołu negocjacyjnego w sprawie przyszłej architektury bezpieczeństwa kontynentu.
„To społeczność międzynarodowa, ze szczególną rolą dla Europejczyków, musi omówić gwarancje bezpieczeństwa i szerzej zasady bezpieczeństwa dla całego regionu. To jest nasza rola do odegrania” – dodał Macron. Jakoś tak już bywa, że kiedy konia kują, to żaba nogę też podkłada…
Źródło: Financial Times