Decyzja o dopuszczeniu Indii do zakupu nowoczesnych samolotów to zapewne gra polityczna wymierzona częściowo w Chiny. Prezydent USA Donald Trump i premier Indii Narendra Modi spotkali się w Białym Domu 13 lutego 2025 r.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Indii Narendrą Modim, Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone sprzedadzą Indiom myśliwce F-35. „Począwszy od tego roku zwiększymy sprzedaż sprzętu wojskowego do Indii o kilka miliardów dolarów. Przygotowujemy się również do ewentualnego dostarczenia Indiom myśliwców F-35” – powiedział Donald Trump.
Obydwa kraje zgodziły się na rozpoczęcie negocjacji mających na celu zrównoważenie bilansu handlowego. „Obecnie deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych z Indiami wynosi prawie 100 miliardów dolarów, a premier Modi i ja zgodziliśmy się rozpocząć negocjacje w celu rozwiązania tej długotrwałej dysproporcji” – powiedział Trump.
„Nasze zespoły będą pracować nad zawarciem już wkrótce korzystnej dla obu stron umowy handlowej” – potwierdził Narendra Modi. Z pewnością rozmowy z Indiami pokazują mocno „handlowy” aspekt polityki Donalda Trumpa.
Jednak „obłaskawianie” Indii ma także swój wymiar geopolityczny. To najludniejszy obecnie kraj na świecie, ogromny rynek zbytu, dynamicznie rozwijająca się gospodarka. Indie od lat balansują też pomiędzy Rosją a Zachodem. Z kolei wzajemne antagonizmy Delhi z Pekinem, czynią ten kraj naturalnym sojusznikiem USA w batalii gospodarczej z Chinami.
Źródło: AFP