Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że struktura administracji centralnej wymaga reorganizacji, jasnego podziału kompetencji, a ze zmianami nie trzeba czekać do wyborów prezydenckich. W jego opinii, brakuje ministerstwa gospodarki.
Szef PSL we wtorek w Polsat News został zapytany o słowa wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego (Lewica), według którego po wyborach prezydenckich nastąpi rekonstrukcja rządu i „pewnie będzie mocna”. Gawkowski ocenił w Radiu Zet, że po wyborach prezydenckich premier „będzie planował grubsze zmiany” i to nie tylko personalne, ale też w strukturze rządu, jeśli chodzi o liczbę ministerstw – finalnie niektóre resorty mogą zostać połączone.
Kosiniak-Kamysz odparł, że „wszystko przed nami” i że to normalne, że po jakimś czasie następuje podsumowanie. – Pewnie wybory prezydenckie – i to też Krzysztof Gawkowski mówił w tym wywiadzie – są takim momentem, kiedy warto podsumować nasze działania, usprawnić jeśli jest to możliwe – dodał szef PSL.
Jego zdaniem, na pewno wciąż reorganizacji wymaga struktura administracji centralnej. Jak mówił, „jest wiele tematów, które są rozrzucone po różnych ministerstwach”. – Uważam, że jest potrzeba na pewno takiego jasnego podziału kompetencji – oświadczył.
Jak ocenił, „nie ma tak naprawdę ministra gospodarki, ministerstwa gospodarki z prawdziwego zdarzenia”. – Chcielibyśmy, żeby gospodarka była na pewno bardziej przejrzysta, zintegrowana – dodał Kosiniak-Kamysz.
Na uwagę, że po co czekać ze zmianami do wyborów prezydenckich, polityk PSL powiedział: „Może ma pan rację”.
Do ostatniej głębszej rekonstrukcji rządu (pomijając powołanie nowych ministrów w miejsce ustępujących) doszło w maju ub. roku w związku ze startem ministrów w wyborach i uzyskaniem mandatu w Parlamencie Europejskim. Tomasz Siemoniak zastąpił Marcina Kierwińskiego na stanowisku ministra spraw wewnętrznych i administracji, Hanna Wróblewska stanęła – zamiast Bartłomieja Sienkiewicza – na czele resortu kultury i dziedzictwa narodowego. Nowym ministrem aktywów państwowych został Jakub Jaworowski, zastępując Borysa Budkę. Za Krzysztofa Hetmana ministrem rozwoju i technologii został Krzysztof Paszyk.
Ustawa o działach administracji rządowej pozwala łączyć, w zależności od potrzeb, poszczególne działy, jak budownictwo, gospodarka, rolnictwo, administracja publiczna, sprawy wewnętrzne, informatyzacja, sprawiedliwość, w ramach kompetencji jednego ministerstwa.