Strona głównaWiadomościŚwiatBunt trzech państw. Oficjalnie opuszczają regionalną instytucję

Bunt trzech państw. Oficjalnie opuszczają regionalną instytucję

-

- Reklama -

Burkina, Mali i Niger, czyli kraje które dokonały w ostatnim czasie przewrotów wojskowych, oficjalnie opuszczają regionalną instytucję ECOWAS, która obecnie liczy już tylko liczy obecnie 12 członków.

ECOWAS to Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej, która jest dyskretnie kontrolowana przez Francję. Po fali zamachów stanu i silnych napięciach dyplomatycznych, przyszłość tej organizacji regionalnej wydaje się niepewna. „Pozostanie jednak otwarta na dialog” – oświadczył Omar Alieu Touray, przewodniczący Komisji ECOWAS, podczas konferencji prasowej w Abudży, stolicy Nigerii, która jest też siedzibą tej organizacji.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Praktyczny rozłam nastąpił po zamachu stanu w Nigrze w lipcu 2023 r. Państwa ECOWAS, nie bez inspiracji Paryża, zagroziły wówczas nowemu reżimowi interwencją militarną w celu przywrócenia obalonego prezydenta do władzy. Nałożono też na Niamey sankcje gospodarcze, obecnie już zniesione.

Europa Suwerennych Narodów

Wycofanie się trzech państw rodzi wiele problemów. Dla przykładu, ECOWAS zwróciła się do 12 państw członkowskich z prośbą o „uznawanie dalej, do odwołania, paszportów i dowodów osobistych z logo ECOWAS będących w posiadaniu obywateli państw opuszczających Wspólnotę”. Oznacza to, że obywatele Nigru, Mali i Burkina będą mogli nadal z prawa do przekraczania granic wspólnoty i osiedlania się bez wiz.

Także wymiana handlowa będzie jeszcze oparta o stare reguły. Wkrótce jednak powinny się rozpocząć negocjacje, które ustalą na nowo zasady współpracy z krajami, które ECOWAS opuściły. „Każdy kraj może w każdej chwili podjąć decyzję o powrocie do naszej społeczności” – podkreślał na konferencji Touray.

Burkina Faso, Mali i Niger powołały obecnie konfederację Sojuszu Państw Sahelu (AES) i oskarżają ECOWAS o nałożenie na nie „nieludzkich, nielegalnych i bezprawnych” sankcji. Twierdzą też, że ta zachodnioafrykańska organizacja nie pomagała im wystarczająco w walce z przemocą dżihadystów, a dodatkowo jest podporządkowana Francji.

Nowe junty wojskowe opowiadają się obecnie za partnerstwem z takimi krajami jak Rosja, Turcja i Iran. Pozostaną jednak członkami Zachodnioafrykańskiej Unii Gospodarczej i Walutowej (WAEMU) i nadal będą używać jako waluty franka CFA.

W regionie Togo i Ghana rozpoczęły już normalizację stosunków z krajami AES. W zeszłym tygodniu nowy prezydent Ghany, John Mahama, mianował specjalnego delegata przy AES, byłego dowódcę armii Larry’ego Gbevlo-Larteya.

Źródło:AFP/Le figaro

Najnowsze