Polska prawica z różnymi nastrojami komentuje nagły start Pana Grzegorza Brauna w wyborach prezydenckich. Partia KORWiN udzieliła kandydatowi Konfederacji Korony Polskiej oficjalnego poparcia. Red. Julia Gubalska zapytała Prezesa partii Pana Janusza Korwin-Mikkego o jego stosunek do zmian w Konfederacji i o prognozy dotyczące poparcia dla prawicowych kandydatów w nadchodzących wyborach.
Julia Gubalska: Konfederacja utrzymuje stanowisko, że Sławomir Mentzen jest kandydatem wybranym przez Radę Liderów. Jak Pan się do tego odniesie?
Janusz Korwin-Mikke: Od 26 lipca ubiegłego roku nie ma już żadnych władz Konfederacji. Skończyła się ich pięcioletnia kadencja. Rada Liderów również jest nielegalna od 26 lipca, więc nie mogą oni podejmować żadnych decyzji. Sąd zdecyduje, czy władze te mogą działać, czy też należy powołać kuratora, który będzie monitorować sytuację prawną w partii.
Co sądzi Pan o starcie Pana Grzegorza Brauna w wyborach prezydenckich?
Uważam, że jest to korzystne, że wyborcy mają wybór. Powinni mieć wybór między centroprawicą a prawicą. Nie chcę krytykować decyzji kol. Mentzena i ściągnięcia Konfederacji do centrum. W centrum jest dużo głosów – i dobrze, ale jest również wielu ludzi, którzy uważają centrum za bagno. Wyborcy prawdziwej prawicy jednak również powinni mieć wybór. Partia Korona nazywa się Konfederacja Korony Polskiej, a Partia KORWiN to Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość. Mamy więc trzy Konfederacje: dwie prawicowe i jedną, która jednoczy Ruch Narodowy i Nową Nadzieję.
Jak Pan wytłumaczy przesłankę, że Sławomir Mentzen rzekomo jest kandydatem centrowym, a nie prawicowym? Funkcjonuje w społeczeństwie narracja, że podczas gdy Pan Braun jest skrajnie prawicowy, Pan Mentzen jest po prostu prawicowy. A niektórzy lewicowcy twierdzą, że nawet Pan Mentzen jest radykalny.
Jest to kwestia perspektywy, z jakiej się na to patrzy. Natomiast radykalizm w głoszeniu prawdy nie jest grzechem, tylko cnotą. Jeżeli Partia KORWiN zawsze domagała się likwidacji podatków dochodowych, to dlaczego ktoś mówi, że należy się wycofać z likwidacji podatku dochodowego? A kol. Mentzen w rozmowie z Panem Petru stwierdził pół roku temu, że po co nam taki postulat? Trzeba jasno powiedzieć, że z punktu widzenia politycznego nieważne, czy podatek ten wynosi 10 proc. czy 20 proc., bo ludzie i tak będą go w chytry, ale zdecydowany sposób unikać. Podatki dochodowe należy zlikwidować po prostu dlatego, że są niesprawiedliwe. A nie dlatego, że są zbyt dużym obciążeniem.
Czy fakt, iż będzie dwóch kandydatów na prawicy, mógłby doprowadzić do zmniejszenia szans kandydata Konfederacji na drugą turę?
Nie wygląda na to, żeby taka szansa była, bo jednak Pan Nawrocki ma w sondażach prawie dwa razy tyle, co Pan Mentzen. Aczkolwiek zarówno Panu Mentzenowi, jak i Panu Braunowi w sondażach poparcie powinno wzrosnąć. Pan Giertych twierdzi, że Pan Braun zdobędzie dwa razy więcej głosów niż kol. Mentzen. Ja twierdzę, że tylko o połowę więcej, ponieważ jest ogromna ilość ludzi, która jest rozczarowana obecnym układem. Każdy, kto idzie na układ z układem, jest spalony. Kol. Braun jest jeszcze bardziej radykalny, pryncypialny i prawicowy niż ja, mimo, że mnie uważano za super radykalnego. A jest zapotrzebowanie na kandydata radykalnego.
W naszej bańce światopoglądowej świadomość jest wysoka i jest duże poparcie dla Pana Grzegorza Brauna. Czy Pana zdaniem, szersza opinia publiczna w Polsce jest na tyle świadoma, żeby widzieć sens radykalnych ruchów politycznych? Uchroniliśmy się jeszcze przed tak dramatycznymi skutkami polityki lewicowej, jakie mają miejsce na Zachodzie…
Francja i Niemcy są przerażającymi przykładami tego, co może zrobić lewica. We Francji lewicowość zakorzeniona jest jeszcze w Rewolucji Francuskiej. Ale to Niemcy płaciły za wszelką lewicowość rządzącą w dzisiejszej Unii Europejskiej. Najwyższa pora, żeby Niemcy dały przykład wycofywania się z tej polityki.
Czy zatem fakt, że nie dotarliśmy jeszcze do punktu, w jakim są Francja czy Niemcy, może wpłynąć na mniejsze poparcie dla radykalnego kandydata prawicowego, jakim jest Pan Grzegorz Braun?
Godzę się na to, żeby 70 proc. głosów w Polsce dostał Pan Mentzen, a my będziemy 30-procentową opozycją, aby tylko lewica nie rządziła. Oczywiście, że łatwiej będzie dojść do władzy Panu Mentzenowi. Ale rzecz polega nie tylko na dojściu do władzy, ale również na skutecznym i długoterminowym dokonaniu reform.
Ale żeby reform dokonać, to też trzeba dojść do władzy w dzisiejszym ustroju, jakim jest demokracja, korzystając z jej narzędzi.
Należy dokonać takich reform, które nie znikną po 10 latach. Ten system należy przeorać i zmienić ustrój, który nie jest normalny. To nie jest normalne, że w Sejmie większością głosów można zabrać człowiekowi 1000 zł i dać komuś innemu.
Jak start p. Brauna wpłynie na wynik p. Mentzena?
Moim zdaniem kol. Braun nie zabierze kol. Mentzenowi wielu głosów, bo co najwyżej 2 proc. Za to ma własny, ogromny elektorat ludzi, którzy nienawidzą tego ustroju i w ogóle nie biorą udziału w wyborach. A w przypadku gdy startuje Braun, to się pofatygują i zagłosują. Uważam, że jest ogromne poparcie dla antyreżimowców.
Dziękuję za rozmowę.