Strona głównaWiadomościPolskaProblemy jak u Barei. ZUS zażądał pisma od człowieka. Potem kazał mu...

Problemy jak u Barei. ZUS zażądał pisma od człowieka. Potem kazał mu je wysłać ponownie. „Czy my żyjemy w poważnym kraju?”

-

- Reklama -

Jeden z internautów pokazał na X pismo, które otrzymał od ZUS-u. Wynika z niego, że urzędnicy odmówili przyjęcia dokumentów twierdząc, że nie mogą ich przyjąć z powodu braku zszycia.

Haracz pod pretekstem rzekomej opieki państwowej i emerytur, nazywany powszechnie „systemem ubezpieczeń społecznych” to jedna z największych bezdennych skarbonek w państwie. Gigantyczne pieniądze są nam przymusowo odbierane na utrzymywanie armii urzędników, kierowników, dyrektorów oraz ich siedzib.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

I choć ZUS chwali się, jak to nie wchodzi w nowoczesność i się nie modernizuje, to jednak w połowie lat 20-tych XXI wieku problemy są niczym z PRL-u. Jak się okazuje, urzędnicy odmówili przyjęcia kilku stron dokumentów, bo nie były zszyte.

Europa Suwerennych Narodów

O sprawie poinformował na X internauta o nazwie TommyShelby.

„W grudniu wysłałem dokumenty do ZUS o które prosił ZUS – oczywiście jakaś bzdura która da się załatwić przez telefon lub online. Wysłałem” – napisał użytkownik X.

„Dziś dostałem odpowiedź że nie przyjęli dokumentów bo nie są zszyte zszywaczem” – zaznaczył.

– „Kilku urzędników, czas, koszty wysyłki, praca państwowej poczty polskiej. Cały naród zapłacił za to zamiast wziąć ku*wa zszywacz i to zszyć. Czy my żyjemy w poważnym kraju ?” – wyliczył internauta [cenz. red. – nczas].

Zwrócił również uwagę na jedną rzecz – jego zdaniem „najzabawniejszą, poza tym, że wydarzyła się naprawdę”.

„Dokumenty są wypełnione na podstawie formularza ZUS i mają numerację stron zgodnie z ich formularzem. Oni nie potrafią posortować kartek od 1-3” – podsumował TommyShelby na X.

Internauci nie kryli oburzenia niekompetencją i arogancją urzędnika. Niektórzy zaś sugerowali, że nie jest to brak kompetencji, tylko właśnie bezczelne utrudnianie życia ludziom, „bo mogą”.

Jak się okazało, sprawa nabrała wielkiego rozgłosu. Dziś internauta udał się do ZUS-u. Jak pokazał na zdjęciu, to Inspektorat Warszawa-Ochota.

Kwadrans później wrzucił kolejne zdjęcie. Podpisał je krótko: „Mają zszywacz”. Potem interweniowała sama naczelnik placówki.

„No cóż szybko poszło ale pani Naczelnik stanęła na wysokości zadania – przeprosiła powiedziała że wyślą pismo z przeprosinami i sprostowanie a pracownik będzie dbał o interesy obywatela” – napisał internauta.

„Szkoda że trzeba tracić czas na takie bzdury” – podsumował.

Źródło:X / nczas.info

Najnowsze