Jeden z internautów pokazał na X pismo, które otrzymał od ZUS-u. Wynika z niego, że urzędnicy odmówili przyjęcia dokumentów twierdząc, że nie mogą ich przyjąć z powodu braku zszycia.
Haracz pod pretekstem rzekomej opieki państwowej i emerytur, nazywany powszechnie „systemem ubezpieczeń społecznych” to jedna z największych bezdennych skarbonek w państwie. Gigantyczne pieniądze są nam przymusowo odbierane na utrzymywanie armii urzędników, kierowników, dyrektorów oraz ich siedzib.
I choć ZUS chwali się, jak to nie wchodzi w nowoczesność i się nie modernizuje, to jednak w połowie lat 20-tych XXI wieku problemy są niczym z PRL-u. Jak się okazuje, urzędnicy odmówili przyjęcia kilku stron dokumentów, bo nie były zszyte.
O sprawie poinformował na X internauta o nazwie TommyShelby.
„W grudniu wysłałem dokumenty do ZUS o które prosił ZUS – oczywiście jakaś bzdura która da się załatwić przez telefon lub online. Wysłałem” – napisał użytkownik X.
„Dziś dostałem odpowiedź że nie przyjęli dokumentów bo nie są zszyte zszywaczem” – zaznaczył.
– „Kilku urzędników, czas, koszty wysyłki, praca państwowej poczty polskiej. Cały naród zapłacił za to zamiast wziąć ku*wa zszywacz i to zszyć. Czy my żyjemy w poważnym kraju ?” – wyliczył internauta [cenz. red. – nczas].
Zwrócił również uwagę na jedną rzecz – jego zdaniem „najzabawniejszą, poza tym, że wydarzyła się naprawdę”.
„Dokumenty są wypełnione na podstawie formularza ZUS i mają numerację stron zgodnie z ich formularzem. Oni nie potrafią posortować kartek od 1-3” – podsumował TommyShelby na X.
Internauci nie kryli oburzenia niekompetencją i arogancją urzędnika. Niektórzy zaś sugerowali, że nie jest to brak kompetencji, tylko właśnie bezczelne utrudnianie życia ludziom, „bo mogą”.
wiecie co jest najzabawniejsze w tej historii poza tym że wydarzyła się naprawdę ? Dokumenty są wyplenione na podstawie formularza ZUS i mają numerację stron zgodnie z ich formularzem. Oni nie potrafią posortować kartek od 1-3
— TommyShelby (@MgShelby) January 29, 2025
Jak się okazało, sprawa nabrała wielkiego rozgłosu. Dziś internauta udał się do ZUS-u. Jak pokazał na zdjęciu, to Inspektorat Warszawa-Ochota.
Kwadrans później wrzucił kolejne zdjęcie. Podpisał je krótko: „Mają zszywacz”. Potem interweniowała sama naczelnik placówki.
„No cóż szybko poszło ale pani Naczelnik stanęła na wysokości zadania – przeprosiła powiedziała że wyślą pismo z przeprosinami i sprostowanie a pracownik będzie dbał o interesy obywatela” – napisał internauta.
„Szkoda że trzeba tracić czas na takie bzdury” – podsumował.
No dzień dobry przyszedłem zapoznać się osobiście pic.twitter.com/vigybEXOoD
— TommyShelby (@MgShelby) January 30, 2025
Mają zszywacz pic.twitter.com/uN8b8hSmCS
— TommyShelby (@MgShelby) January 30, 2025
No cóż szybko poszło ale pani Naczelnik stanęła na wysokości zadania – przeprosiła powiedziała że wyślą pismo z przeprosinami i sprostowanie a pracownik będzie dbał o interesy obywatela.
Szkoda że trzeba tracić czas na takie bzdury.
— TommyShelby (@MgShelby) January 30, 2025