Dziennikarz Krzysztof Stanowski na wszelki wypadek złożył deklarację, że nie zamierza popełnić samobójstwa. To odpowiedź na tekst, jaki ukazał się w „Rzeczpospolitej”.
W gazecie ukazał się tekst autorstwa Marka Migalskiego, który kiedyś miał aspiracje prezydenckie, na temat startu w wyborach prezydenckich Stanowskiego.
Migalski – niegdyś polityk PiS, a potem KO – sugeruje, że Stanowski wcale nie startuje „dla żartu”, ale taką przyjął narrację na wypadek rozczarowującego wyniku. Migalski sugeruje też, że Stanowski swoim startem „narobi kłopotów”, przede wszystkim Rafałowi Trzaskowskiemu, co z kolei może zaowocować kilkoma nieprzyjemnymi „niespodziankami” dla dziennikarza.
„Czym innym jest bowiem 'dojeżdżanie’ libków i lewaków w swoich mediach społecznościowych, a czym innym wejście w drogę 'dużym misiom'” – napisał Migalski.
„Jeśli na koniec miałbym pokusić się o trzecią hipotezę, politologiczno-biznesową, to brzmiałaby ona następująco: nie dość, że Stanowski nie zawojuje świata polityki, to jeszcze może sobie (wbrew oczekiwaniom i nadziejom) napytać kłopotów z prowadzeniem biznesu. Ale kto odważnemu beztroskiemu i bogatemu zabroni zabaw z zapałkami na stacji benzynowej?” – zakończył.
Do fragmentu tego tekstu odniósł się w mediach społecznościowych Stanowski.
Do publikacji odniósł się sam Krzysztof Stanowski. „Dziwna ta nasza demokracja. Właśnie w opiniotwórczej gazecie przeczytałem, że mogę zostać zniszczony, mój biznes może zostać zniszczony i że bawię się zapałkami na stacji benzynowej. Od razu chciałem zaznaczyć, że nie planuję samobójstwa i nie mam problemów kardiologicznych” – oświadczył.
„W zasadzie można uznać, że w 'Rzeczpospolitej’ ukazał się tekst, w którym autor robi z Rafała Trzaskowskiego lub ludzi z jego otoczenia gangusów, którzy mnie dojadą za start w wyborach. Czy czasem redakcja nie powinna robić z tego afery, zamiast mnie 'ostrzegać’?” – podsumował Stanowski.
W zasadzie można uznać, że w „Rzeczpospolitej” ukazał się tekst, w którym autor robi z Rafała Trzaskowskiego lub ludzi z jego otoczenia gangusów, którzy mnie dojadą za start w wyborach. Czy czasem redakcja nie powinna robić z tego afery, zamiast mnie „ostrzegać”?
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 29, 2025