Pollster dla „Super Expressu” przeprowadził sondaż na temat tego, które instytucje w Polsce są najbardziej upolitycznione. Polacy uważają, że najgorzej jest z Trybunałem Konstytucyjnym (TK), sądami i prokuraturą.
„Nie policja ani wojsko, tylko Trybunał Konstytucyjny, sądy i prokuratura, są najbardziej upolitycznionymi instytucjami w naszym kraju” – wskazuje „Super Express” powołując się na wyniki sondażu Pollsteru.
Redakcja przypomina, że „jak wiadomo, część instytucji w naszym kraju, zależy od polityków wybranych w wyborach parlamentarnych”. Tymczasem teoretycznie sądy powinny być niezależne.
„Które z instytucji są najbardziej upolitycznione? Takie pytanie zadali ankieterzy Instytutu Badań Pollster grupie 1004 Polaków. Badanie wykonano w dniach 17-18 stycznia 2025 r. metodą CAWI” – czytamy.
Jak się okazuje, mocne pierwsze miejsce zajmuje Trybunał Konstytucyjny. Wskazało go aż 37 proc. badanych.
Drugie miejsce zajęły sądu. Tę opcję wskazało 20 proc. badanych.
Trzecie miejsce zajęła prokuratura. Za upolitycznioną ma ją 13 proc. badanych.
W oczy rzuca się wielka różnica między pierwszymi trzema miejscami. Źle świadczy to o TK jak i sądach.
Kolejne miejsca zajęły Policja oraz Najwyższa Izba Kontroli i wojsko. Zdobyły odpowiednio 6, 2 i 2 proc. głosów.
17 proc. badanych nie wiedziało lub nie miało zdania na ten temat. Tylko 3 proc. badanych oceniło, że żadna z tych instytucji nie jest upolityczniona, co pokazuje, że w działanie systemu niemal nikt nie wierzy.
– Ten sondaż dokładnie pokazuje wszystkie złe procesy, które zachodzą w Polsce w postaci upolitycznienia istotnych organów. Chodzi o całą władzę związaną ze ściganiem i oskarżaniem, o to, co powinno być apolityczne, bezstronne, a niestety tych cech już nie posiada – powiedział „Super Expressowi” dr hab. Jacek Zaleśny, prawnik, specjalista ds. prawa konstytucyjnego.
– Trybunał Konstytucyjny, sądy i prokuratura, stały się kluczowymi uczestnikami stosunków politycznych. Natomiast takie podmioty jak Straż Graniczna, Straż Pożarna czy Policja są podmiotami wykonawczymi i Polacy nie dostrzegają w ich działalności politycznego zaangażowania – dodał dr hab. Zaleśny.