Strona głównaWiadomościPolskaKonsumenci jeszcze nie zapłacili, a już jest kłótnia. Władza chce przygarnąć pieniądze

Konsumenci jeszcze nie zapłacili, a już jest kłótnia. Władza chce przygarnąć pieniądze

-

- Reklama -

Resort klimatu twardo obstaje przy tym, by niezwrócona klientowi kaucja trafiła w ręce operatora systemu kaucyjnego. Samorządowcy domagają się tych środków po to, aby obniżyć koszt wywozu śmieci ponoszony przez mieszkańców – pisze we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jak przypomniał dziennik, dzięki uchwalonej pod koniec listopada, a podpisanej przez prezydenta w grudniu ub.r. nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw start systemu przesunięto na 1 października 2025 r. Powszechnie krytykowane przez przedsiębiorców i ekologów regulacje zostały zastąpione kompromisowymi rozwiązaniami.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Spór o kształt tzw. modelu gospodarki o obiegu zamkniętym wcale nie ucichł. Kością niezgody pomiędzy przedsiębiorcami i utworzonymi przez nich operatorami (to właśnie na ich barkach spoczywa zarządzanie systemem kaucyjnym) a samorządowcami wciąż pozostaje niezwrócona kaucja – pisze „DGP”. Przypomina, że od 1 października br. do każdej objętej systemem butelki PET albo puszki zostanie doliczona zwrotna opłata w wysokości 50 gr. Będzie można ją odzyskać, przynosząc puste opakowanie z powrotem do sklepu.

Europa Suwerennych Narodów

Problem powstaje w przypadku tych butelek i puszek, które nie zostaną zwrócone, a według szacunków Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) może to być od 23 proc. do nawet 50 proc. opakowań. W zależności od przyjętego wariantu wartość kaucji od tych opakowań sięgnie od 1 mld zł do aż 3 mld zł. Te środki pozostaną w rękach operatora, który będzie musiał przeznaczyć je na rozwój systemu. Zgodnie z przepisami prowadzona przez niego działalność nie może bowiem generować zysku – czytamy.

„Samorządowcy zażarcie protestują przeciwko takiemu modelowi i przekonują, że to im bardziej niż operatorom przydałyby się te środki. Chodzi o to, że niezebrane w ramach systemu kaucyjnego puszki i butelki trafią do przydomowych kontenerów, za których opróżnienie odpowiada gmina” – pisze gazeta.

„DGP” dotarł do opinii biura ekspertyz i oceny skutków regulacji Kancelarii Sejmu, sporządzonej pod koniec listopada ub.r. na prośbę Anny Sobolak (KO), poseł związanej ze środowiskiem samorządowców. W opinii stwierdzono, że „dochody z niezwróconych kaucji powinny obniżać wysokość wkładów finansowych uiszczanych przez producentów w celu wypełnienia ich obowiązków wynikających z systemu rozszerzonej odpowiedzialności”. W konkluzjach pojawiła się jednak uwaga o tym, że „przepisy UE nie określają wymogów dotyczących przepływów środków z niezwróconych kaucji w ramach krajowego systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta” – dodaje dziennik.

Źródło:PAP

Najnowsze