Gdybym miał taką egzekutywę polityczną, to prosiłbym o pilne przedstawienie mi sprawy taśm podkarpackich – powiedział Grzegorz Braun w odpowiedzi na pytanie, dlaczego kolejne polskie rządy ulegają Ukraińcom.
Braun gościł w programie na żywo na youtubowym kanale „Super Expressu”. Jeden z widzów zapytał, czy według polityka jest jakiś konkretny powód, dla którego zarówno rząd Prawa i Sprawiedliwości, jak i Koalicji Obywatelskiej z przystawkami jest tak uległy wobec ukraińskiego rządu.
Poseł do Parlamentu Europejskiego ma pewien trop w tej sprawie. – Gdybym miał taką egzekutywę polityczną, to prosiłbym o pilne przedstawienie mi sprawy taśm podkarpackich z przybytków rozkoszy ziemskich, co to podobno różni politycy, i nie tylko, się przez nie przewinęli – powiedział.
Według Brauna „tajemnicą poliszynela jest, że polska łże-elita polityczna podlega różnym uzależnieniom”.
– Nie tylko bezpieka PRL-owska werbowała agentów Bolków, ale także służby innych różnych państw żerują sobie na polskim terytorium jak u siebie – zaznaczył.
– Być może to są te sznurki, którymi się pociąga te marionetki, które potem występują u nas jako rządzący – podsumował Braun.