Strona głównaWiadomościPolska"Gość Niedzielny" zmieni nazwę na "Gość Szabasowy"?

„Gość Niedzielny” zmieni nazwę na „Gość Szabasowy”?

-

- Reklama -

Według „Gościa Niedzielnego” chrześcijanie bez żydów są heretykami i odrzucają naukę Kościoła. Przekonuje również, że „jako chrześcijanie po prostu niezbędnie potrzebujemy Żydów”.

Sprawę opisał portal pch24.pl. „Gość Niedzielny”, który raczej winien przedstawiać się jako „Gość Szabasowy” z okazji forsowanego przez część hierarchów kościelnych tzw. dnia judaizmu w Kościele przygotował szereg judeofilskich publikacji.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Jedną z najobszerniejszych jest wywiad z prof. Janem Grosfeldem. To Żyd, który potem przyjął chrześcijaństwo i związał się z modernistyczną Drogą Neokatechumenalną. Jest także członkiem Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.

Europa Suwerennych Narodów

Prof. Grosfeld w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” przekonuje, że to żydzi podtrzymują Kościół.

– Jeśli myślisz, że to ty podtrzymujesz korzeń, że to Kościół podtrzymuje Żydów, o ile się przyzna do nich, to się mylisz. To oni ciebie podtrzymują – mówił prof. Jan Grosfeld.

W rozmowie z „Gościem Niedzielnym” twierdził również, że „na co dzień czerpać soki” z żydowskiego źródła.

– Chrześcijanie potrzebują żywego świadectwa Żydów wierzących dzisiaj w łonie judaizmu. O ile będzie żył judaizm, o tyle będzie mogło żyć chrześcijaństwo. Potrzebujemy konkretnych żyjących Żydów – przekonywał.

Portal pch24.pl zwraca uwagę, że Grosfeld „został zapytany przez dziennikarza, czy Kościół nie powinien jednak głosić Żydom Chrystusa” na co ten odpowiedział, że tak, „ale zaraz to zrelatywizował”.

– Ale co to znaczy głosić? Obawy Żydów przed „nawracaniem” ich na chrześcijaństwo są uzasadnione, bo zbyt często w historii dokonywało się ono przemocą – przekonywał prof. Grosfeld.

Następnie utyskiwał na nawracanie Żydów w Imperium Rzymskim od czasów Konstantyna Wielkiego.

– Stała się rzecz przerażająca: ludzie zaczęli traktować Chrystusa jak bóstwo pogańskie, tak jak traktowali swoje wcześniejsze bóstwa. Oznaczało to odebranie Chrystusowi całej Jego istoty tożsamości, Jego wyzwalającego orędzia o Dobrej Nowinie, Jego boskości i żydowskiego człowieczeństwa, sensu Jego Paschy – twierdził prof. Grosfeld.

„Zwraca uwagę ciekawy zwrot: człowieczeństwo Chrystusa, jak widać, nie było po prostu człowieczeństwem, ale człowieczeństwem 'żydowskim’, przynajmniej według Grosfelda” – zauważa redakcja.

Następnie Grosfeld twierdzi, iż „zakorzenienia w żydowskim doświadczeniu wiary i życia” i „egzystencjalnego świadectwa” Żydów o Bogu „chrześcijanie zwykle popadają w taką czy inną herezję, stopniowo przestają akceptować nauczanie Kościoła, by na końcu odrzucić je w całości”. Na podstawie czego tak uważa – tego nie wie nikt.

– My potrzebujemy Żydów i judaizmu, aby być naprawdę chrześcijanami, czyli wierzącymi w Mesjasza – Jezusa Chrystusa – mówił prof. Jan Grosfeld.

Oczywiście jedyne, co chrześcijaństwo według Kościoła – niezależnie od wariactw hierarchów – powinno mieć wspólnego z judaizmem, to pamięć o modlitwie o nawrócenie żydów.

Najnowsze