O polski paszport złożyła wniosek rekordowo duża liczba Żydów z Izraela. „Gazeta Wyborcza” podaje, że urząd nie daje rady rozpatrywać tak wielkiej ilości zgłoszeń, w efekcie czego Żydzi pozywają polski urząd.
„Gazeta Wyborcza” podaje, że wśród Żydów z Izraela znacząco wzrosło zainteresowanie polskim paszportem. W kilka lat liczba składanych wniosków wzrosła dwukrotnie.
Oficjalnie Żydzi chcą w Polsce studiować. Jednak prawdziwym powodem są kwestie bezpieczeństwa.
„Wyborcza” podkreśla, że zdobycie polskiego obywatelstwa nie jest trudne, jeżeli miało się polskiego przodka. Obywatelstwo przechodzi z rodzica na dziecko. Dlatego – jak zaznacza GW – nawet Żydzi mający przodków w XIX wieku występują o polskie obywatelstwo.
GW podaje, że żydowskie wnioski o paszporty obsługuje wyłącznie Mazowiecki Urząd Wojewódzki, który nie może zwiększyć już swoich obrotów. Brakuje osób do pracy, przez co niektórzy Żydzi czekają na rozpatrzenie wniosku już nawet półtora roku.
Żydzi nie są z tego faktu zadowoleni. GW podaje, że niektórzy pozwali już urząd do sądu.
Znacząco wzrosła liczba wniosków o polskie obywatelstwo ze strony Żydów. W 2022 roku polski paszport chciało otrzymać 4 tys. Żydów. W 2024 rok – bez ostatniego kwartału – było ich już 8 tys..
„Gazeta Wyborcza” przekazała, że Żydzi w rzeczywistości nie chcą zamieszkać w Polsce. Traktują polski paszport jako zabezpieczenie dla siebie i swoich potomków, by mogli wyjechać w razie kryzysowej sytuacji do państw Unii Europejskiej.
Zaznaczono, że część Żydów została wykluczona z tej możliwości. Chodzi o lata 1920-1951.
Wówczas obowiązywały przepisy pozbawiające polskiego obywatelstwa, jeśli ktoś pracował w urzędzie obcego państwa lub w takowej armii. Pod tymi przepisami można było utracić polskie obywatelstwo nawet pracując jako nauczyciel.