Tradycyjnie na taką ceremonię w USA nie zaprasza się żadnego zagranicznego szefa państwa ani rządu. Donald Trump uczynił jednak pewne wyjątki. W Waszyngtonie pojawią się Xi Jinping, Giorgia Meloni, Victor Orban, a z Francji m.in. konserwatywny polityk i pisarz Eric Zemmour…
Z Ameryki Łacińskiej przyjedzie prezydent Argentyny Javier Milei, prezydent Salwadoru Nayib Bukele, a także były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro. W sumie rodzina polityczna Donalda Trumpa. Wiadomo, że zaproszenie wysłano także do premiera Izraela Beniamina Netanjahu.
Co ciekawe, swoją obecność w USA zapowiedziała była prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, a zaproszenia na uroczystość w Waszyngtonie nie otrzymał nieuznawany przez opozycję obecny prezydent kraju Micheil Kawelaszwili. Jednak zaproszenie na uroczystość dla Zurabiszwili wysłał szef Komisji Helsińskiej i republikański deputowany Joe Wilson, który zajmuje się w Kongresie sprawami Gruzji.
Ciekawa jest „delegacja” francuska. W jej skład weszli prezes prawicowej partii Reconquête Eric Zemmour i europosłanka tej partii Sarah Knafo, dla której amerykański prezydent-elekt jest „wzorem dla francuskiej prawicy konserwatywnej”.
Do Waszyngtonu nie pojedzie Prezydent RP Andrzej Duda. „Nie ma tradycji, by na zaprzysiężenie nowego prezydenta innego państwa wyjeżdżała głowa naszego państwa” – powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Piotr Ćwik, co jest prawdą, ale jak się okazuje tylko częściową. Prezydent Andrzej Duda będzie w tym czasie na forum w Davos, ale zdaje się, że po prostu nie został jednak zaliczony do „najbliższej rodziny politycznej” Donalda Trumpa. Uroczyste zaprzysiężenie Trumpa na 47. prezydenta USA nastąpi 20 stycznia przed waszyngtońskim Kapitolem.
Źródło: AFP/ Le Figaro/ PAP