Już w piątkowy wieczór w części Polski pojawia się śnieg. Ma sypać przez cały weekend. Od poniedziałku nadejść ma z kolei silny mróz.
Synoptycy ostrzegają przed powrotem zimy. Choć warunki nie będą szczególnie „apokaliptyczne”, to spowodują utrudnienia w poruszaniu się.
10 stycznia wieczorem w Polsce pojawiały się śnieżyce. Synoptycy oceniają, że będzie tak przez najbliższe kilka dni.
Zbliżające się opady mogą być bardzo duże. Miejscami wystąpią też burze i zawieje śnieżne.
Opady nadchodzą do Polski od północy. W sobotę rano śnieg dotrze na Pomorze, część woj. kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego oraz na północ Mazowsza.
W pierwszej części dnia w wymienionych rejonach spadnie 10-15 cm śniegu. Potem śnieżyce obejmą także pozostałą część Mazowsza i Wielkopolskę.
Wieczorem w sobotę śnieg spadnie w woj. dolnośląskim, śląskim, małopolskim oraz na Podkarpaciu. W Sudetach i Karpatach w nocy z soboty na niedzielę spadnie 20-30 cm śniegu.
W niedzielę śnieżyce powinny ustępować. Tylko w południowo-wschodniej części kraju będą utrzymywały się do wieczora.
Synoptycy ostrzegają, że w górach pokrywa śnieżna może mieć nawet 50 cm. W poniedziałek nie powinno już śnieżyć.
Natomiast początek tygodnia przyniesie obniżenie temperatur. Miejscami ma wynosić nawet -10 stopni Celsjusza.