Strona głównaWiadomościPolskaWielka manifestacja w Warszawie w obronie taniego prądu. "Dalsze brnięcie w źródła...

Wielka manifestacja w Warszawie w obronie taniego prądu. „Dalsze brnięcie w źródła odnawialne skończy się katastrofą” [VIDEO]

-

- Reklama -

Przed siedzibą PGE w Warszawie trwa protest przeciwko zamykaniu elektrowni węglowych. Górnicy argumentują, że tzw. Zielony Ład podważa bezpieczeństwo energetyczne Polski, likwiduje miejsca pracy i prowadzi do drogiego prądu, który to wpływa na ogólną drożyznę.

Protest rozpoczął się w czwartek po godz. 11 przy ul. Mysiej. Związkowcy stawili się na miejscu z flagami Solidarności i banerami, na których napisano m.in. „Dolny Śląsk to Bezpieczeństwo Energetyczne Pomorza i Kraju” oraz „Na kolana przed węglem”. Towarzyszył im dźwięk syreny alarmowej, wuwuzeli i bębnów.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Następnie protestujący przeszli przed gmach Ministerstwa Aktywów Państwowych przy ul. Kruczej, gdzie od godz. 13 trwa pikieta. Zgodnie z zapowiedziami protest ma trwać do godz. 16.

Europa Suwerennych Narodów

Adresatem pierwszej petycji przygotowanej przez protestujących jest PGE Polska Grupa Energetyczna. Pismo dotyczy decyzji spółki ws. wygaszenia elektrowni węglowych tj. Rybnik i Dolna Odra. Druga petycja ma zostać złożona w Ministerstwie Aktywów Państwowych, które to sprawuje nadzór nad spółkami energetycznymi. Związkowcy domagają się interwencji resortu. Sprzeciwiają się również polityce klimatycznej Unii Europejskiej.

Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz powiedział w czwartek PAP, że protest ma zwrócić uwagę rządzących, iż „dalsze brnięcie w źródła odnawialne skończy się katastrofą, bo skończy się nam energia”. Dodał, że konieczny jest m.in. rozwój atomu, który – zdaniem związkowca – „wejdzie do sytemu być może” dopiero po 2040 r, a bez niego konieczne będą źródła konwencjonalne takie jak np. węgiel.

Związkowcy sprzeciwiają się również zamknięciu Elektrowni Łaziska, którą zarządza Tauron. „My tak naprawdę jedziemy protestować, a też zarazem walczyć o to, żeby w polskich domach był prąd i był tani prąd” – mówił.

Zapowiedzi zamknięcia elektrowni w Rybniku i Łaziskach wzbudziły w ostatnich miesiącach protesty samorządów i związków zawodowych. We wrześniu ub.r. radni Rybnika w apelu do premiera Donalda Tuska uznali za „przedwczesne” plany spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna zaprzestania przez Elektrownię Rybnik produkcji energii elektrycznej z końcem 2025 r. Związkowe protesty w tej sprawie odbyły się już w listopadzie i grudniu.

Źródło:PAP/nczas.info

Najnowsze