Proces ws. korupcji, w którym odpowie m.in. b. poseł PiS i b. wiceminister energii Adam G. będzie toczył się przed Sądem Rejonowym w Wodzisławiu Śląskim, do którego trafił akt oskarżenia, a nie przed rybnickim sądem okręgowym – zdecydował w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Wniosek o przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Rybniku, jako sądowi I instancji, sędziowie z Wodzisławia uzasadniali jej szczególną wagą i zawiłością.
Informację o nieuwzględnieniu wniosku przekazał PAP rzecznik SA Gwidon Jaworski. – Sąd uznał, że w tej sprawie nie ma ani szczególnej zawiłości, nie zachodzi też druga przesłanka – szczególnej wagi sprawy. To nie jest sprawa, która musi toczyć się w sądzie okręgowym – powiedział sędzia Jaworski.
Sprawę Adama G. i innych oskarżonych przypadła do rozstrzygnięcia asesorowi i wodzisławski sąd również na to powoływał się w swoim wniosku. Rzecznik SA zwrócił uwagę, że wodzisławski sąd może rozpoznać tę sprawę w poszerzonym składzie – złożonym z trzech sędziów zawodowych lub sędziego i dwóch ławników.
Informację o przesłaniu aktu oskarżenia Prokuratura Krajowa przekazała w sierpniu 2024 r. Poza Adamem G. obejmuje on pięć innych osób. Polityk został oskarżony o to, że w 2019 r. jako sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, przyjął korzyść majątkową w łącznej wysokości ponad 171 tys. zł od przedsiębiorcy z Katowic – Marka K. Korzyść miała być przekazywana za pośrednictwem innego przedsiębiorcy działającego w branży marketingu i reklamy – Jerzego U.
Według prokuratury, uzyskane w ten sposób środki zostały w całości przeznaczone do sfinansowania kampanii wyborczej Adama G. oraz jego żony – do Sejmu i Senatu w 2019 r., co było naruszeniem przepisów Kodeksu wyborczego regulujących zasady finansowania agitacji wyborczej.
Pozostali oskarżeni usłyszeli zarzuty pomocnictwa we wręczeniu oraz przyjęciu korzyści majątkowej przez Adama G. Ponadto oskarżeni są o wystawienie i posługiwanie się fikcyjnymi fakturami VAT, które stanowiły formalny tytuł do przekazywania korzyści majątkowej.
Polityk został zatrzymany w grudniu 2023 r. przez CBA. Podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do winy. W areszcie spędził blisko dziewięć miesięcy. Po wyjściu na wolność w wypowiedziach dla mediów również przekonywał, że nie przyjął żadnej łapówki.
Adam G. to były poseł i senator PiS. W lipcu 2019 został sekretarzem stanu w Ministerstwie Energii, a także pełnomocnikiem rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. W 2014 r. bezskutecznie kandydował na prezydenta Wodzisławia Śląskiego.