Chińscy lekarze odnotowali w kraju gwałtowny wzrost zakażeń metapneumowirusem (hMPV) – poinformowały krajowe władze medyczne. Wzrost zachorowań jest szczególnie silny wśród dzieci poniżej 14. roku życia i zauważalny głównie na północy, przekazał brytyjski portal dziennika „Independent”.
„Pojawiły się doniesienia o przeciążonych szpitalach, a umieszczane w mediach społecznościowych nagrania pokazują sceny przypominjące początek pandemii COVID-19” – zauważył portal.
Jednak Pekin bagatelizuje te doniesienia, wskazując, że wzrost zachorowań jest typowy dla okresu zimowego.
Objawami zakażenia jest wysoka gorączka, kaszel i ból gardła. W niektórych przypadkach choroba może przejść w zapalenie oskrzeli lub płuc.
„Kraje sąsiadujące z Chinami ściśle monitorują sytuację” – zauważył indyjski portal Ndtv.
Hongkong zgłosił kilka przypadków hMPV, a w Indiach władze medyczne zapewniły, że nie odnotowano wzrostu chorób układu oddechowego.
„W Iranie władze medyczne zapewniły, że nie ma powodu do obaw i zauważyły, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie uznała wzrostu zakażeń za wymagający specjalnego postępowania” – stwierdził portal gazety „Tehran Times”.
Informacja o zachorowaniach wywołanych wirusem hMPV pojawiła się po pięciu latach od czasu, gdy świat po raz pierwszy dowiedział się o wystąpieniu w chińskim mieście Wuhan nowego koronawirusa SARS-CoV-2.
Ton informacji wskazuje, jakby działa się jakaś tragedia. Czy ktoś szykuje ponownie terror sanitarny pod pretekstem nowej choroby grypopodobnej?