Szef sztabu sił zbrojnych Izraela gen. Herci Halewi postawił wojsko w stan gotowości w związku z możliwością podjęcia przez Iran „ekstremalnych kroków” w nadchodzących dniach – powiadomił w niedzielę izraelski portal Walla.
Serwis, powołując się na anonimowe źródło w służbach bezpieczeństwa Izraela, podkreślił, że taką decyzję podjęto, zważywszy na niekorzystną – z perspektywy Iranu – sytuację regionalną i wewnętrzną. W ocenie strony izraelskiej może to skłonić Teheran do eskalacji napięcia.
W tym kontekście zwrócono uwagę na niepowodzenia Iranu w Libanie i Syrii, spadający kurs riala irańskiego, problemy z utrzymaniem właściwego stanu ważnych obiektów infrastruktury oraz niepokoje polityczne w kraju.
Źródło zauważyło, że zagrożenie wynika też z „niepewności” władz Iranu przed powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu pod koniec bieżącego miesiąca.
„Wszystkie te czynniki budzą obawy Izraela, że Iran może zaatakować. Izraelskie siły zbrojne muszą być przygotowane na różne scenariusze” – podkreślił portal Walla.
Wspierany przez Iran libański Hezbollah poniósł w minionych miesiącach znaczne straty w wojnie z Izraelem. Syryjski reżim Baszara al-Asada, utrzymujący się przez lata u władzy dzięki pomocy Teheranu i Moskwy, został na początku grudnia obalony w wyniku błyskawicznej ofensywy rebeliantów, głównie ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam. Asad i jego rodzina znaleźli schronienie w Rosji.
W trakcie swojej pierwszej kadencji prezydenckiej, w latach 2017-21, Trump wycofał USA z porozumienia nuklearnego, zawartego w 2015 r. przez Iranem ze światowymi mocarstwami. Ówczesna administracja nałożyła też na Teheran surowe sankcje, a w 2020 r. Trump wydał rozkaz zabicia gen. Kasema Solejmaniego, dowódcy elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds.