Bezpartyjny kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki w rozmowie z Julią Gubalską na kanale „Bezpośrednio!” opowiedział się przeciwko umowie o wolnym handlu z krajami Mercosur. Szef Instytutu Pamięci Narodowej zadeklarował także, że łączy się z Ukrainą w jej „zwycięstwie” z Federacją Rosyjską.
Gubalska zapytała bezpartyjnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w tegorocznych wyborach prezydenckich, jakie działania, jako prezydent Polski, podjąłby w celu ochrony polskiego rolnictwa.
– Przede wszystkim jako przyszły Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej podejmę wysiłek dyplomatyczny dążący do tego, aby nie doprowadzić do podpisania umowy Unii Europejskiej z krajami Mercosur, z krajami Ameryki Południowej, bo to zagraża interesowi polskiego rolnika – powiedział Nawrocki.
W gospodarce nie jest jednak istotny interes rolnika, ale KONSUMENTA. Jeżeli możemy mieć tańsze produkty rolnicze, to bardzo dobrze, bo dzięki temu będziemy bogatsi. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze możemy wydać u polskiego szewca albo w polskim teatrze.
Błędy argumentacji interwencjonistów w tej sprawie wykazał były poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. – Najlepszą odtrutką na taką logikę jest poczytanie Bastiata i jego „Petycji Producentów Świec”. To jest doprowadzenie do absurdu logiki, którą kierują się protekcjoniści – przypomniał w rozmowie na kanale „Wolność Słowa” na portalu X.
Czytaj więcej: Rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur. Sośnierz OSTRO: Jeśli ktoś pomiędzy nami staje z widłami…
Obietnice Nawrockiego
– Podejmę też walkę z eko-szaleństwem, z Zielonym Ładem, który niszczy polską gospodarkę społeczną, który prowadzi do tego, że nie tylko branża rolnicza, ale także inne branże są w głębokim zaniepokojeniu i martwią się o los przyszłości Rzeczpospolitej Polskiej – wskazał Nawrocki.
– Jako przyszły Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej także, pomimo wsparcia dla Ukrainy w aspekcie wojennym i łączenia się z Ukrainą w tym zwycięstwie z Federacją Rosyjską, nie pozwolę na to, aby import płodów rolnych z Ukrainy wpływał na polską gospodarkę rolną – dodał.
– Dla mnie najważniejszy jest interes Polski, Polaków, polskiego rolnictwa, polskich przedsiębiorstw. Moją partią jest Polska, w związku z tym będę podejmował wszystkie wysiłki dyplomatyczne, aby polscy rolnicy we własnym kraju mogli rozwijać swoją działalność, którą prowadzą od dekad i od pokoleń – podsumował bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta.