Wczoraj w wielu miejscach w Polsce spadł śnieg, zgodnie z zapowiedziami. Choć kierowca niemający jeszcze w styczniu zmienionych opon na zimowe ewidentnie jest sam sobie winien problemów i powinien zastanowić się nad swoim sposobem życia i organizacji, to jednak nie zmienia to faktu, że np. miasto Gniezno pobierające od ludzi pieniądze nie wysłało na czas odśnieżarek. W efekcie samochody „tańczyły” na drogach.
W piątek w Gnieźnie zapanował chaos na drogach. Po ulicach miała pojazdy ślizgały się jak szalone.
Na ul. Kłeckowskiej znajduje się górka. Ruch odbywa się w obie strony.
Jeden z kierowców nie dał rady.
„Gnieźnieńskie drogi zostały skute lodem, w wyniku czego miasto zostało sparaliżowane, a jeden z efektów możecie zobaczyć poniżej na nadesłanym nagraniu prosto z Gniezna” – napisał na Facebooku Łukasz Kuliński – Wielkopolski Łowca Burz.
Komentujący zwracali uwagę na dwie sprawy. Z jednej strony kierowca, który najpewniej nie miał opon zimowych, choć jest już styczeń.
Z drugiej strony zwracano uwagę, że miasto nie wysłało odśnieżarek ani odpowiednich służb. A również jest styczeń, więc twierdzenie, że ktokolwiek jest „zaskoczony” zimą byłoby wybitnie głupie.
Ponadto zwracano uwagę, że w prognozach na ten dzień zapowiadano i mróz i opady śniegu. Tyczy się to zarówno służb jak i kierowców.
Nagrań z Gniezna jest mnóstwo. Wielu kierowców miało problem z poruszaniem się prosto nawet z minimalną prędkością, być może nawet na 1-ym biegu.
Chaos ogarnął również komunikację miejską. Autobusy były opóźnione, a w niektórych przypadkach zatrzymywały się na trasie.