Szef KPRM Jan Grabiec zapewnił, że w ciągu kilku dni możemy się spodziewać wypowiedzi ministra finansów w sprawie wypłaty środków dla PiS za kampanię parlamentarną z 2023 r. Według Grabca, decyzja jaką podejmie szef MF Andrzej Domański na pewno będzie zgodna z prawem.
Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego z 11 grudnia, przyjęła w poniedziałek sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. PKW podkreśliła, że nie przesądza, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN – która wydała to orzeczenie – jest sądem i nie przesądza o jego skuteczności. Decyzja PKW została wysłana do ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Szef KPRM pytany w piątek w TVN24 czy rozmawiał już z ministrem Domańskim na temat tej sprawy, potwierdził. „Rozmawiałem i wiem, że pracuje nad rozwiązaniem tego węzła gordyjskiego, który nam uplótł raz Sąd Najwyższy wyznaczając neosędziów do orzekania w sprawie sprawozdania PiS, a później Państwowa Komisja Wyborcza. Znam ministra Domańskiego i wiem, że rozwiązanie, które przyjmie na pewno będzie zgodne z prawem” – powiedział Grabiec.
„Pytanie powstaje duże, w tym kontekście głównie o to, czy będzie zgodne z poczuciem takim powszechnej sprawiedliwości, bo nikt w Polsce właściwie nie kwestionuje, że PiS ukradł pieniądze publiczne na kampanię partyjną, że ta decyzja PKW pierwotna, która dotyczyła ukarania właśnie za ten fakt, zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego, jest decyzją głęboko uzasadnioną” – dodał.
Grabiec ocenił, że treść uchwały PKW brzmi tak, iż trudno uznać, że pozwala ona wypłacić pieniądze PiS. „Przepisy jasno mówią, że PKW po decyzji Sądu Najwyższego przyjmuje sprawozdanie i kropka. To, co zrobiła Państwowa Komisja Wyborcza, ten cały ustęp drugi, który kwestionuje ustęp pierwszy, sprawia że właściwie literalnie, zgodnie z przepisami prawa PKW nie podjęła uchwały, o którą chodzi w przepisach” – mówił.
Jak dodał, szef MF musi zważyć wszystkie opcje i musi być poza wszelkim podejrzeniem, że działa w jakikolwiek stronniczy sposób.
Grabiec dopytywany kiedy Domański zdecyduje w sprawie środków dla PiS, odparł, że szef MF zajmie stanowisko i zapewne będzie ono bardzo konkretne. „W ciągu kilku dni, myślę, że bez zbędnej zwłoki, jak tylko ten okres świąteczno-noworoczny minie, możemy się spodziewać wypowiedzi ministra finansów w tej sprawie” – powiedział.
Czyżby minister Domański nie chciał się złamać ws. pieniędzy dla PiS? Dobrze wie, że w przypadku wstrzymania wypłaty cała odpowiedzialność spadnie na niego, co w przyszłości może skutkować ciąganiem go po sądach i komisjach, a kto wie – może trzeba będzie uciekać do Budapesztu… W jego przypadku raczej do Londynu.