Od stycznia 2025 roku polscy konsumenci energii elektrycznej będą musieli zmierzyć się z wyższymi rachunkami za prąd. Po rocznej przerwie wraca opłata mocowa. Nowe stawki, zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki (URE), będą wyższe niż te obowiązujące przed zawieszeniem.
Największe podwyżki dotkną gospodarstwa domowe o wysokim zużyciu energii. Dla domów zużywających powyżej 2800 kWh rocznie, miesięczna opłata mocowa wzrośnie do 16,01 zł, co w skali roku może oznaczać dodatkowy wydatek rzędu 200 złotych.
Przeciętne gospodarstwo domowe, mieszczące się w przedziale zużycia 1200-2800 kWh rocznie, zapłaci miesięcznie 11,44 zł, co przełoży się na roczny koszt około 137 złotych.
Opłata mocowa to nic innego jak kolejny wymysł wprowadzony w imię „walki z globalnym ociepleniem”. Pieniądze zdzierane z Polaków są przeznaczane na tzw. „rynek mocy”, czyli magazynowanie energii oraz „ekologiczne” źródła energii. Podatek ten wprowadził rząd PiS-u, a pobór kontynuuje rząd PO. Władza tłumaczy, że płacimy dla naszego dobra, bo wiąże się to z „bezpieczeństwem energetycznym kraju”.
Warto przypomnieć, że rachunek za energię elektryczną to złożona struktura różnych opłat. Oprócz samego kosztu zużytej energii, konsumenci płacą również za dystrybucję oraz szereg dodatkowych opłat, w tym przejściową, OZE i kogeneracyjną. Powrót opłaty mocowej będzie więc kolejnym elementem wpływającym na ostateczną wysokość rachunków za prąd polskich gospodarstw domowych.