Już dziś, 30 grudnia, w Sejmie warszawskim kolejny raz zapłoną świece chanukowe. Zwolennikom „świeckiego państwa” jednak nie przeszkadzają pozachrześcijańskie symbole, a wręcz odwołują się przy tej okazji do wolności religijnej.
Minister Izabela Leszczyna w Polsat News była pytana o świece chanukowe. Przy tej okazji nie omieszkała wygłosić kilku gorzkich słów pod adresem Konfederacji.
– Chciałem zapytać o świece chanukowe dzisiaj w Sejmie – czy pani przeszkadza? Bo Konfederacja organizuje oficjalny protest przed Sejmem w tej sprawie – pytał Marcin Fijołek.
– Panie redaktorze, niestety Polska nie jest wolna, tak jak inne kraje europejskie, od partii, które są antysemickie, nacjonalistyczne i populistyczne i u nas liderem takiej partii jest pan Mentzen. No i musimy z tym, niestety, żyć – utyskiwała Izabela Leszczyna.
– Natomiast na pewno ani marszałek (Szymon) Hołownia, ani Kancelaria Sejmu nie pozwoli na taki obrzydliwy incydent, rodem z pana, byłego już posła, Brauna i mam nadzieję, że panowie z Konfederacji się po prostu opanują – dodała.
– Mamy prawo do religii, mamy prawo do własnych przekonań i mamy prawo do świętowania ich tak, jak chcemy – zapewniła.
Wprowadzanie państwa „świeckiego” trwa…
świece chanukowe wracają do Sejmu pic.twitter.com/wxbAxrucSf
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) December 30, 2024
Przypomnijmy, że na 30 grudnia przed Sejmem zaplanowano protest przeciwko organizowaniu obchodów żydowskiego święta w polskim Sejmie przez sektę Chabad Lubawicz. Manifestację organizuje Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna.
Również 30 grudnia o godz. 15.45 w holu głównym gmachu Sejmu na I piętrze zostanie ponownie odpalony chanukowy świecznik. Oficjalnie na uroczystość zaproszono Konfederację.