Strona głównaWiadomościPolskaPolicjanci śmiertelnie pobili mężczyznę. Usłyszą zarzuty dzięki nagłośnieniu bandyckiego zachowania

Policjanci śmiertelnie pobili mężczyznę. Usłyszą zarzuty dzięki nagłośnieniu bandyckiego zachowania

-

- Reklama -

„Byli policjanci z Inowrocławia będą odpowiadać za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a nie za nieumyślne spowodowanie śmierci. To reakcja na reportaż” – poinformował portal polsatnews.pl. Chodzi o interwencję, w trakcie której niestawiający oporu 27-letni Michał Sylwestruk został brutalnie potraktowany przez mundurowych, wskutek czego zmarł.

Redakcja ustaliła, że Sąd Rejonowy w Inowrocławiu przekazał do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy sprawę zachowania policjantów. Sędzia z Sądu Rejonowego, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, uznał, że byli policjanci powinni odpowiadać za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a nie za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Zmienia to możliwą karę dla Radosława P. i Przemysława D.. Zamiast 10, grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.

„W sprawie policjanci działali w porozumieniu (…) żaden z funkcjonariuszy nie powstrzymał działania drugiego” – stwierdził sąd w Inowrocławiu.

„Oskarżony Przemyslaw D. wyciągnął paralizator i bez przyczyny raził pokrzywdzonego prądem. Zgadzał się również na kopanie Michała Sylwestruka po twarzy, a finalnie razem z Radosławem P. przyduszał ofiarę do ziemi co spowodowało ustanie oddychania, a finalnie śmierć Michała Sylwestruka” – podkreślił.

Polsat News zaznaczył, że „reakcja prokuratury pojawiła się po reportażu dziennikarza Polsat News Jacka Smaruja”.

Bandyckie zdarzenie miało miejsce 23 maja wieczorem. Dwaj funkcjonariusze policji – starszy sierżant Przemysław D. i posterunkowy Radosław P. – w ramach wezwania udali się do jednego z mieszkań w Inowrocławiu. Na miejscu zastali spustoszone mieszkanie i słaniającego się na nogach mężczyznę.

Postanowili założyć mu kajdanki i kontynuować czynności. Potem rażono go paralizatorem. Następnie – choć nie stawiał oporu – został kopany leżąc na podłodze. Ciosy padały na całe ciało i twarz. Ponadto go podduszano.

27-letni Michał Sylwestruk stracił przytomność. Zabrano go do szpitala, gdzie zmarł.

W nocy z 23 na 24 maja zatrzymano funkcjonariuszy. Obaj zostali natychmiastowo zwolnieni ze służby.

Źródło:polsatnews.pl

Najnowsze