Dorota „Doda” Rabczewska opowiedziała ostatnio o szokującej sytuacji, z jaką musieli zmierzyć się jej rodzice. Jej mama, 74-letnia Wanda Rabczewska otrzymała rachunek za energię elektryczną opiewający na zawrotną kwotę 24 tysięcy złotych za okres czterech miesięcy. Wszystko przez „ekologiczną” pompę ciepła.
– Ostatnio moja mama dostała rachunek z energii za cztery miesiące. Ponieważ nie przysyłali jej faktury, nie miała zielonego pojęcia, co się dzieje. Nie miała szansy zdecydować, że chce się przełączyć na piec (z pompy ciepła – red.), więc cały czas używała tej energii i za cztery miesiące przyszło jej 24 koła. Tak, 24 tysiące złotych — powiedziała Doda w rozmowie z Eską.
Sprawa trafiła do sądu, jednak rodzice piosenkarki przegrali batalię z potężnym koncernem energetycznym. Ostatecznie to sama Doda pokryła gigantyczny rachunek. Jak zaznacza, jej rodzice, będący obecnie na emeryturze, nie byliby w stanie samodzielnie udźwignąć takiego obciążenia finansowego.
Doda wielokrotnie mówiła, że jej mama aktywnie wspiera nią w prowadzeniu jej spraw finansowych, bo się na tym świetnie zna. Najwyraźniej jednak w kwestii klimatycznej ślepo uwierzyła naganiaczom i propagandzie, odpowiednio nie przeliczyła, a teraz odbija się to finansową czkawką.
- Uległ klimatycznym podszeptom i kupił pompę ciepła. Teraz mówi o oszustwie
- Miało być „eko” i tanio. Polacy uwierzyli klimatystom, a teraz płacą wysokie rachunki
24 000zł. Tyle zapłaciła mama Dody za 5 miesięcy za prąd w tym pompę ciepła.
Mili Państwo to wszystko nie tak jak myślicie. Zielony ład to cudowna jest🤡 pic.twitter.com/0pPCabmf3U
— 🇵🇱♛✞Gangster✞♛🇵🇱 (@KoneserKopanin) December 24, 2024