Joanna Ż., 40-letnia artystka z Bielska-Białej, została skazana w Dublinie za przemyt marihuany wartej ponad milion złotych. Sąd wymierzył jej karę trzech lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności, z czego ostatnie 21 miesięcy w zawieszeniu. Jak podkreślono, Polka mogła liczyć na łagodniejszy wyrok z uwagi na „znaczący dorobek artystyczny”.
Ż. to malarka i rzeźbiarka, posiadająca doktorat Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Należała do bielskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków. Jej prace były wystawiane w wielu galeriach zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Od kilku lat mieszkała w Kanadzie.
W marcu br. została zatrzymana na dublińskim lotnisku. W jej różowej walizce służby celne odkryły ponad 13,5 kg marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 270 tysięcy euro (ponad milion złotych).
Polska artystka w trakcie procesu zeznała, że przewożenie walizki było przysługą dla nieznajomego mężczyzny poznanego przez Internet. Za transport bagażu obiecano jej 10 tysięcy dolarów kanadyjskich oraz pokrycie kosztów biletu lotniczego. Jak tłumaczyła przed sądem, trudna sytuacja finansowa skłoniła ją do przyjęcia tej propozycji. Zaręcza, że nie wiedziała o przewożonych narkotykach. Powiedziano jej, że w walizce znajdują się metale szlachetne, a jeśli przewiezie je osobiście to uda się uniknąć cła. W tę wersję uwierzyła.
Wyrok, jaki otrzymała artystka, można uznać za stosunkowo łagodny – w Irlandii za podobne przestępstwa grozi do 10 lat więzienia. Jak podaje Sunday World, sąd wziął pod uwagę jej „znaczący dorobek artystyczny” jako okoliczność łagodzącą. Sam sędzia wyraził zdziwienie, że osoba o takich osiągnięciach zawodowych znalazła się na ławie oskarżonych w sprawie o przemyt narkotyków.
„Sąd ostatecznie nałożył karę trzech lat i trzech miesięcy więzienia z zawieszeniem ostatnich 21 miesięcy. Na poczet kary zaliczone będą miesiące spędzone w areszcie od marca tego roku” – informujw w „Dzienniku Zachodnim” Gerry Curran, doradca ds media relations sądu w Dublinie.