„W Warszawie napadnięto na szefa Studium Europy Wschodniej. Jan Malicki stracił przytomność i trafił do szpitala” – podała na X telewizja Biełsat. Stacja wskazuje na duże prawdopodobieństwo celowego zamachu na profesora.
Prof. Jan Malicki jest historykiem. Od 1990 roku jest dyrektorem Studium Europy Wschodniej UW. Pełni także funkcję redaktora naczelnego kwartalnika „Przegląd Wschodni” oraz dyrektora i koordynatora Programu Stypendialnego im. Konstantyna Kalinowskiego.
66-letni profesor padł ofiarą napaści. Obecnie jest w szpitalu w ciężkim stanie, zaś napastnicy ewidentnie chcieli dopaść jego.
„Dyrektorka Szkoły Języków Wschodnich przy Studium Europy Wschodniej, Inga Kotańska poinformowała pracowników Studium e-mailem, że w nocy z 19 na 20 grudnia doszło do zamachu na życie dyrektora Centrum i kierownika programu stypendialnego im. Konstantego Kalinowskiego dr. Jana Malickiego” – napisała telewizja Biełsat na X.
Zaznaczono, że jeśli ktoś posiada więcej informacji na temat zajścia, skontaktował się z policją lub ABW.
„Biełsatowi udało się dodzwonić do autorki maila. Inga Kotańska potwierdziła fakt napaści” – napisano.
Do ataku doszło po spotkaniu wigilijnym pracowników, które odbyło się wczoraj.
„Jan Malicki w mniejszej grupie udał się na spotkanie na Powiślu i w czasie powrotu na teren uniwersytetu w Parku Kazimierzowskim podeszło do niego dwóch mężczyzn” – czytamy we wpisie na X.
„Według informacji, jakie uzyskała od napadniętego, byli oni ubrani w stroje przypominające mundury strażników miejskich, dlatego zapytany o nazwisko udzielił im odpowiedzi. Potem padł cios w głowę, po którym stracił przytomność” – zrelacjonowano.
„Karetkę pogotowia wezwał przypadkowy przechodzień. Jan Malicki jest obecnie hospitalizowany – ma objawy wstrząsu mózgu oraz podejrzenie złamania kości czaszki. W ocenie Ingi Kotańskiej napad nie był przypadkowy” – czytamy.
„Biełsat” przypomina, że wcześniej w białoruskich i rosyjskich mediach Studium Europy Wschodniej kierowane przez prof. Malickiego „było przedstawiane jako miejsce, gdzie szkoleni są 'ekstremiści’ w celu siłowego przejęcia władzy na Białorusi”.