Strona głównaWiadomościPolska"...jak jakiś chłystek, jakiś pętak, prawda?" Korwin-Mikke o sprawie Romanowskiego

„…jak jakiś chłystek, jakiś pętak, prawda?” Korwin-Mikke o sprawie Romanowskiego [VIDEO]

-

- Reklama -

Janusz Korwin-Mikke na swoim vlogu skomentował sprawę posła Marcina Romanowskiego. Ocenił surowo postawę ukrywającego się byłego wiceministra sprawiedliwości i stwierdził, że ten bezdyskusyjnie dopuścił się kradzieży.

Janusz Korwin-Mikke rozpoczyna nagranie uwagą, że „sprawa pana Marcina Romanowskiego ma wiele aspektów i trzeba je omówić”.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

– Przede wszystkim patrzymy na fakty. Pan Romanowski jako minister rządu przelewał państwowe pieniądze – czyli nasze pieniądze – na różne, niekoniecznie nasze cele. Na cele organizacji kościelnych. Sam jest numerariuszem Opus Dei. To jest bardzo istotna tutaj sprawa, ponieważ Opus Dei to jest taka kościelna masoneria, powiedzmy – powiedział Korwin-Mikke.

– To jest organizacja, w której obowiązują pewne surowe przepisy, pewne obyczaje. I do pewnych rzeczy nie powinno w takiej organizacji dochodzić – wyjasnił.

Prezes partii KORWiN stwierdził, że Romanowski „te pieniądze tutaj przelewał” i „to jest oczywiste przestępstwo”.

– Jest wszystko jedno, na co on je używał. Jeżeli ja ukradnę 100 złotych, to jest wszystko jedno, czy ja je kradnę po to, żeby przepić, czy po to, żeby dać biednym dzieciom. Z punktu widzenia prawa jest to kradzież – zaznaczył.

– Oczywiście moralna ocena się tutaj zmienia, ale prawna ocena jest taka sama. I oczywiście pan Romanowski powinien zawrzeć bliższą znajomość z organami sprawiedliwości – wyjaśnił Janusz Korwin-Mikke.

– Teraz zaczyna się komedia, ponieważ pan Romanowski zostaje zatrzymany, bo oświadcza, że on się w każdej chwili stawi na wezwanie prokuratury. Zostaje wypuszczony, już się kiedyś wypuszczało na słowo. Zostaje wypuszczony, potem znika. I nie stawia się na wezwania – kontynuował nestor prawicy wolnościowej.

– Otóż jest to jednoznacznie negatywne, bo niezależnie od tego, jak oceniamy jego czynności – które są kradzieżą, ja się tu zgadzam – ale niezależnie od tego, jeżeli człowiek nie dotrzymuje słowa, to w tym momencie on naraża nie tylko siebie, nie tylko swój honor, ale organizacji. Bo ludzie dlatego uwierzyli panu Romanowskiemu, że on się stawi, bo on jest numerariuszem Opus Dei. Czyli osobą, która powinna być nieposzlakowana moralnie – podkreślił.

– I on sobie znika jak jakiś chłystek, jakiś pętak, prawda? Wiceminister sprawiedliwości, który się ukrywa przed organami sprawiedliwości… no przyznacie państwo, to jest już komedia wręcz – stwierdził Janusz Korwin-Mikke.

W późniejszym wpisie na X uzupełnił jeszcze swoją wypowiedź z nagrania.

– Marcin Romanowski malwertował pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości – bo miały one słuzyć ofiarom przestępstw – a wydawano je na inne cele. Na przykład na zdobywanie poparcia w wyborach dla SuwPolu. Było to zresztą wyjątkowe marnotrawstwo – co widać ze sprawozdania wyborczego SuwPolu, w którym nie owija się w bawełnę – czytamy w poście Janusza Korwin-Mikkego na X.

– FUNDUSZ SPRAWIEDLIWOŚCI. Ponad 8 milionów złotych poszło na OSP. […] Strażacy ładnie się ubrali. Dostali kilkaset tysięcy złotych. Władze lokalne przedstawiły to jako ich sukces, a oni sami nie okazali wdzięczności, bo byli przekonani, że im się to należy – zaznaczył.

– Moim zdaniem dużo efektywniejszą formą wykorzystania środków z Funduszu byłyby przeciwdziałające przestępczości pikniki rodzinne (to co robił PiS przed kampanią), które proponowałem – podsumował prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke.

Najnowsze