Historia 71. cudu w Lourdes jest dość niesamowita. Sparaliżowany i cierpiący na epilepsję Anglik John Traynor został całkowicie uzdrowiony w sposób nagły i niewyjaśniony medycznie. Do tego powrotu do zdrowia, uznanego za cud doszło jednak w Lourdes… 25 lipca 1923 roku.
Cud ten został oficjalnie uznany przez Kościół dopiero teraz, a konkretnie 8 grudnia 2024 roku, po ponad 100 latach. Tyle czasu trwało badanie zjawiska i czekanie na ostateczną decyzję Stolicy Apostolskiej
25 lipca 1923 r. angielski weteran Wielkiej Wojny John Traynor przyszedł, podobnie jak co roku tysiące innych chorych, błagać o łaskę do Najświętszej Maryi Panny w Lourdes. Służył w Royal Navy podczas pierwszej wojny światowej i był ranny po raz pierwszy w 1914 r. na morzu? 8 maja 1915 r., podczas bitwy pod Gallipoli (dzisiejsza Turcja), omal nie stracił życia w trakcie szarży na bagnety.
Kula z karabinu maszynowego spowodowała, że stracił władzę w prawej ręce i groziła mu amputacja. Po tej kontuzji nabawił się także padaczki. Przeszedł kilka operacji, ale wszystkie zakończyły się niepowodzeniem. W 1920 roku stan jego zdrowia jeszcze się pogorszył, co doprowadziło także do paraliżu nóg.
John Traynor, który zmarł w 1943 roku i nie doczekał decyzji Watykanu, żył jako inwalida w Liverpool. W 1923 roku dołączył do pielgrzymki katolików z okolic Liverpoolu i udał się do Lourdes. Tam po kolejnej kąpieli został uzdrowiony. Po jego powrocie do Liverpoolu, tłum zebrał się na stacji Lime Street, aby go powitać, bo sprawa zrobiła się bardzo głośna.
John założył później firmę zajmującą się dostawą węgla, ale wrócił do Lourdes jako wolontariusz pracujący dla chorych. Co ciekawe, armia brytyjska odmówiła cofnięcia przyznanej mu po odniesieniu rany renty inwalidzkiej. Jest uznawany za pierwszego brytyjskiego katolika, który został uzdrowiony w Lourdes.
Źródło: La Famille Chretienne