W piątek we wszystkich prowincjach Kuby doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej – przekazała państwowa spółka energetyczna UNE. Niedobory energii zbiegły się z długimi kolejkami na stacjach paliw.
Jak przekazały władze UNE, głównym problemem w niedoborach prądu są awarie i remonty w siedmiu kubańskich elektrowniach.
Radio Marti przekazało, że w niektórych częściach wyspy wskutek paraliżu energetycznego ludność nie ma prądu i wody od kilkunastu dni.
Inne niezależne media, m.in. portal 14ymedio, przekazały, że nasilający się chaos energetyczny prowadzi m.in. do pogłębiania się trudności w dostawach żywności, a także w pracy zakładów oczyszczania ulic.
Odnotowują, że w ślad za niedoborami prądu coraz częściej ludzie przygotowują posiłki na ulicy korzystając z prowizorycznych palenisk.
W piątek w wielu miastach wyspy, w tym w aglomeracji stolicy kraju Hawany, pojawiły się długie kolejki po paliwo. Według niezależnych mediów wielu kierowców zaopatruje się w paliwo tylko po to, aby następnie sprzedać je na czarnym rynku.