Pracownia IBRiS na zlecenie Radia ZET przeprowadziła sondaż dotyczący tego, czy Karol Nawrocki jest obywatelskim, a nie partyjnym kandydatem. Jak się okazuje, nawet zwolennicy PiS nie wierzą w jego „obywatelskość” i „bezpartyjność”.
Sondaż IBRiS przeprowadzono 6 i 7 grudnia na grupie 1071 osób. Zastosowano metodę telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
IBRiS zadało pytanie, „czy pana/i zdaniem Karol Nawrocki jest kandydatem: obywatelskim, PiS, nie wiem/trudno powiedzieć. Wyniki są jednoznaczne.
Ogólnie tylko 16,6 proc. oceniło, że to kandydat obywatelski. 69,7 proc. oceniło, że to kandydat PiS. Zdania nie miało 13,7 proc..
Wśród osób deklarujących się jako zwolennicy rządu ilość odpowiedzi „kandydat obywatelski” wyniosła absolutne zero. 92 proc. z nich zaś oceniło, że Nawrocki to kandydat PiS. 8 proc. z tej grupy nie miało zdania na ten temat.
Niekorzystnie wyszedł sondaż także wśród zwolenników PiS. Tylko 42 proc. z nich oceniło, że to kandydat obywatelski. 47 proc. zaś stwierdziło, że to kandydat ich umiłowanej partii.
Odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć” wybrało 11 proc. badanych z tej grupy. Wskazuje to, że nawet wyborcy PiS nie łykają bajki o „bezpartyjnym” kandydacie popieranym przez PiS.
Sondaż rozbito też na opinię według płci. 70 proc. kobiet uznało, że Nawrocki to kandydat PiS. Hasła o bezpartyjności na poważnie potraktowało 14 proc. badanych kobiet. Więcej nie miało zdania na ten temat, bo 16 proc..
Z kolei w przypadku mężczyzn 69 proc. uznało go za kandydata PiS. Aż 20 proc. deklaruje wiarę w to, że to kandydat obywatelski. Zdania nie miało 11 proc. badanych mężczyzn.