Donald Trump ocenił, że Kijów „prawdopodobnie” powinien spodziewać się mniejszej pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych. Takie tezy stawia francuska prasa po spotkaniu Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Paryżu 7 grudnia 2024 r. z okazji otwarcia katedry Notre Dame.
Na pytanie dziennikarza NBC News, który pytał o to prezydent-elekta, ten odpowiedział – „prawdopodobnie tak”. Wypowiedź była jednak dwuznaczna, bo dotyczyła kontekstu, w którym Trump obiecał, że „postara się zakończyć konflikt z Rosją”.
Donald Trump wezwał wcześniej do „natychmiastowego zawieszenia broni”, co w niedzielę potwierdził w przesłaniu opublikowanym na platformie Truth Social. Mówił tam jednak, że „Wołodymyr Zełenski i Ukraina pragną osiągnąć porozumienie i zakończyć szaleństwo wojny. Zbyt wiele istnień ludzkich zginęło na próżno”.
Spotkanie w Paryżu w sobotę odbywało się w Pałacu Elizejskim z udziałem Emmanuela Macrona, który był tam gospodarzem. „Wszyscy chcemy, aby ta wojna zakończyła się jak najszybciej i w uczciwy sposób” – komentował na portalach społecznościowych rozmowę ukraiński prezydent.
Rosja chwali się tymczasem, że zestrzeliła 46 ukraińskich dronów i zajmuje kolejne miejscowości. Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony w nocy nad przygranicznym rejonem Biełgorodu zestrzelono 17 bezzałogowców, a nad obwodem kurskim, gdzie armia ukraińska zajmuje część terytorium Rosji, zestrzelono ich 12. Pozostałe drony zestrzelono nad obwodami rostowskimi i astrachańskimi w południowej Rosji.
Tymczasem Kreml i rosyjskie media oskarżają prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o „odmowę negocjacji” z Władimirem Putinem w sprawie zakończenia konfliktu. Ich zdaniem ukraiński prezydent „nie uwzględnienia realiów w terenie”.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że od rozpoczęcia konfliktu z Rosją prawie trzy lata temu, zginęło 43 000 ukraińskich żołnierzy, a kolejne 370 000 zostało rannych.
Źródło: Radio France