Według ustaleń RMF FM Jarosław Kaczyński zachowa immunitet. Za jego odebraniem mają zagłosować politycy Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy, a przeciw będą posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. O wszystkim zdecydują więc głosy przedstawicieli Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. O tym, dlaczego mogą zagłosować oni przeciwko mówi w najnowszym „Przeglądzie Tygodnia” publicysta „Najwyższego Czas!-u” Radosław Piwowarczyk.
Przypomnijmy, że w piątek popołudniu Sejm ma zająć się sprawozdaniem komisji ws. wniosków o uchylenie immunitetów posłom PiS, w tym prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. W środę sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za pociągnięciem do odpowiedzialności trójki posłów PiS, w tym prezesa partii, ale wynik głosowania na sali sejmowej może być odwrotny.
W sprawie chodzi m.in. o zniszczenie przez Kaczyńskiego, a także Anitę Czerwińską i Marka Suskiego wieńca składanego przez aktywistę Zbigniewa Komosę przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie. Komisja poparła też wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi PiS w związku z oskarżeniem go o pobicie aktywisty.
Czytaj także: Tusk się wściekł. Szef rządu uderza w koalicjantów. „Jeśli się wreszcie nie ogarną…”
Na sali sejmowej Kaczyński może jednak zachować immunitet, a to dlatego, że głosy KO oraz Lewicy to za mało, by umożliwić pociągnięcie prezesa PiS do odpowiedzialności. Do tego potrzebne byłoby poparcie ze strony posłów PSL-u oraz Polski 2050, ale większość z nich ma zagłosować przeciwko.
Jak donosi RMF FM, „w Polsce 2050 nie chcą popierać tego wniosku”, a „w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że odbieranie immunitetu za szarpaninę na miesięcznicy smoleńskiej przypomina polityczną szopkę”. Politycy partii Szymona Hołowni mieliby także mieć pretensje do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o zbyt wolne tempo rozliczeń poprzedniej władzy.
Czytaj więcej: Tusk ruga koalicjantów. Hołownia stanowczo odpowiada, a Kosiniak-Kamysz nie wie, czego chce
Kość niezgody w koalicji
Do sprawy odebrania immunitetu odniósł się w najnowszym odcinku swojego programu na YouTube publicysta „Najwyższego Czas!-u” Radosław Piwowarczyk. – Uśmiechnięta koalicja nie może sobie poradzić z rozliczeniem Prawa i Sprawiedliwości (…) ale pojawiła się okazja do niebywałego sukcesu i uchylenia immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu – zaczął dziennikarz.
– Co prawda Jarosław Kaczyński rządził jak dyktator, łamał praworządność, po prostu nie przestrzegał zapisów prawa, robił co chciał, tak potworne rzeczy się działy przez osiem ostatnich lat, że trzeba Jarosławowi Kaczyńskiemu uchylić immunitet – kpił Piwowarczyk w kontekście potencjalnego uchylenia immunitetu za… zniszczony wieniec.
– Uśmiechnięta koalicja może nie zebrać większości, a to dlatego, że wątpliwości w tej sprawie mają posłowie Polski 2050 oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego – podkreślił. – Wydaje się, że tutaj kością niezgody nie jest wcale to, czy należy za to rozliczyć Kaczyńskiego, bo raczej uchylanie immunitetu w Polsce ma charakter czysto polityczny, tzn. swoich bronimy, swoim immunitety zostawiamy, ale uchylamy immunitety przeciwnikom politycznym.
Piwowarczyk przypomniał słowa wygłoszone przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, kiedy pojawiła się informacja o jego rzekomym dyplomie na Collegium Humanum. Wówczas lider Polski 2050 powiedział, że „jeżeli miałoby się okazać, w co nie chcę wierzyć, że do gry wkroczyły służby naszego państwa i to one dzielą się z dziennikarzami albo jakimiś innymi osobami (…) takimi fake newsami, pomówieniami, kłamstwami, to oznacza, że sprawa jest bardzo poważna i to oznacza, że dojdzie do bardzo poważnego kryzysu zaufania w naszej koalicji (…) to będzie znaczyło, że nie jest to to, na co się umawialiśmy”.
– Widać, że w koalicji październikowej od dłuższego czasu zgrzyta i głosowanie nad uchyleniem immunitetu prezesowi Kaczyńskiemu jest tylko kolejnym tego przejawem – podsumował publicysta.