Przed greckim sądem rozpoczął się proces Salahuddina S., obywatela Bangladeszu oskarżonego o porwanie, zgwałcenie i zamordowanie 27-letniej Anastazji Rubińskiej. Prokuratura Apelacyjna w Dodekanezie domaga się dla niego kary dożywotniego pozbawienia wolności. Podczas rozprawy aresztowano 42-letniego dziennikarza z Polski.
Podczas pierwszej rozprawy oskarżony nieudolnie próbował przekonać sędzię, że nie rozumie aktu oskarżenia i poprosił o tłumacza. Ostatecznie przyznał, że rozumie zarzuty, ale się do nich nie przyznaje.
W procesie zeznawała mama zamordowanej Anastazji, Natalia Rubińska, która po raz pierwszy od momentu tragedii pojawiła się na wyspie Kos. Kobieta złożyła zeznania, opisując plany życiowe córki i podkreślając, że chce skorzystać z uprawnień oskarżyciela posiłkowego. Podobnie jak prokuratura, domaga się dożywotniego pozbawienia wolności dla Banglijczyka.
Podczas rozprawy doszło do aresztowania polskiego dziennikarza. Portal kosnews24.gr donosi, że 42-latek miał wpięty w koszulę mikrofon i telefonem komórkowym nagrywał zeznania świadków oraz skład sądu. Obecnie przebywa w areszcie śledczym. Jego danych nie ujawniono.
Proces odroczono do piątku, 6 grudnia.
Morderstwo Anastazji Rubińskiej. Co dokładnie ustalili greccy śledczy
W dniu 13 czerwca 2023 roku około godziny 09:00 do komisariatu policji na wyspie Kos zgłosił się 32-letni Polak, partner zaginionej 27-latki, informując o jej zniknięciu wieczorem 12 czerwca 2023 roku.
O godzinie 22:23, jak relacjonował, będąc w pracy, skontaktował się telefonicznie po raz ostatni ze swoją partnerką. Powiedziała mu, że znajduje się w okolicy Marmari, jest w stanie nietrzeźwości i zapewniła go, że ktoś (nie sprecyzowała kto) ma ją zabrać do hotelu, w którym mieszkali.
Partner poprosił ją, aby poczekała na jego przybycie po nią. Około godziny 22:19 wysłała mu swoją lokalizację. Kiedy dotarł na miejsce o godzinie 22:30, nie znalazł jej. Próbował się z nią skontaktować telefonicznie, ale jej telefon był już wyłączony.
Następnie o godzinie 23:38 tego samego dnia partner zlokalizował jej telefon w okolicy Tigaki przy ulicy Konstantinou Kiapoka, ale był on już wyłączony.
Rozpoczęły się poszukiwania przez służby. W dniu 14 czerwca 2023 roku policjanci udali się do jednego ze sklepów i poinformowali właściciela o zaginięciu Anastazji. Ustalili bowiem, że zapłaciła kartą bankową w jego sklepie 12 czerwca 2023 roku około godziny 19:35.
Właściciel sklepu pokazał policjantom nagranie z kamer monitoringu, na którym widać ją odjeżdżającą na motorze z Banglijczykiem.
Oskarżony zadzwonił do właściciela sklepu, mówiąc mu, że przewiózł dziewczynę z jego sklepu do hotelu. Policjanci czekali na oskarżonego w sklepie przez dłuższy czas, jednak nie pojawił się on i wyłączył swój telefon.
Według relacji współlokatora oskarżonego pojawił się on w ich mieszkaniu z dziewczyną i spożywali razem piwo. Współlokator zauważył również brudne spodnie oskarżonego oraz trawę leżącą na podłodze mieszkania.
W późniejszych zeznaniach partner Polki przekazał, że Anastazja wysłała mu wiadomość mówiącą o tym, że czeka na zakup marihuany. O godzinie 20:54 zapytał ją, czy kupiła narkotyki. Odpowiedziała mu, że ktoś ma jej je przynieść i że jest sama oraz wszystko jest w porządku. Po chwili zadzwonił do niej ponownie i powiedział jej, aby wyszła i jeśli chce, mogą później razem kupić marihuanę.
Około godziny 22:09 rozmawiał z nią ponownie. Uspokoiła go mówiąc, że czeka na narkotyki i że ktoś ma ją przewieźć motorem do centrum Marmari.
W toku śledztwa okazało się, że oskarżony kupił bilet lotniczy do Włoch na następny dzień. Nie zdążył uciec. Podczas jego zatrzymania zauważono rany na podbródku i szyi.
Po przesłuchaniu postawiono mu zarzut porwania i rozpoczęto główne dochodzenie.
Z analizy danych komórkowych wynikało, że oskarżony 11 czerwca 2023 roku wyszukiwał w Google strony z materiałami pornograficznymi dotyczącymi przymusowego stosunku płciowego oraz o godzinie 02:57 w nocy z 13 czerwca szukał filmów o tytułach „jak ukryć ciało” oraz „jak zamaskować morderstwo”, a także usunął ofiarę ze swojej listy znajomych na Instagramie.
Dalsze analizy wykazały również próbę usunięcia historii przeglądania Google’a przez oskarżonego w celu ukrycia swojej lokalizacji i aktywności internetowej.
Podczas przesłuchania oskarżony zaprzeczył zarzutowi porwania twierdząc, że to Polka poprosiła go o marihuanę. Dodał również, że nie doszło do żadnego kontaktu seksualnego i po spożyciu piwa zostawił ją blisko tawerny.
Po przesłuchaniu został tymczasowo aresztowany. Wkrótce potem odkryto ciało Anastazji w rejonie, zakryte gałęziami drzew i owinięte czarnymi workami. Analiza DNA potwierdziła jej tożsamość.
Biegły sądowy stwierdził prawdopodobieństwo śmierci poprzez uduszenie.
Na podstawie tych dowodów 22 czerwca 2023 roku postawiono Banglijczykowi zarzuty porwania, gwałtu i morderstwa
Podczas kolejnych przesłuchań oskarżony ponownie zaprzeczył zarzutom. Z ustaleń wynika, że podszedł do Anastazji będącej pod wpływem alkoholu w sklepie i rozmawiał z nią. Zapytała go o marihuanę, a on potwierdził posiadanie narkotyku.
Na tej podstawie oskarżony namówił ją do pójścia do swojego mieszkania, gdzie kontynuowali spożycie alkoholu. Następnie zaoferował jej przewiezienie w nieznanym kierunku do Tigaki pod pretekstem dostarczenia narkotyków. Okazało się jednak, że doprowadził ją do odludnej okolicy w Tigaki, gdzie ją zgwałcił i udusił.
Oskarżony miał rany na twarzy i szyi wskazujące na opór ze strony ofiary próbującej powstrzymać jego działania.