Prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze śmiertelnym postrzeleniem policjanta – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Norbert Woliński. Przesłuchano – w charakterze podejrzanego – funkcjonariusza, który użył broni palnej w czasie sobotniej interwencji w Warszawie.
– Tutejsza prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza policji i spowodowania ciężkich obrażeń ciała skutkujących śmiercią człowieka – przekazał rzecznik.
Do śmiertelnego w skutkach postrzelenia policjanta przez innego funkcjonariusza doszło w sobotę po południu na warszawskiej Pradze przy ul. Inżynierskiej. Dwa patrole policji interweniowały w sprawie uzbrojonego w maczetę mężczyzny. Doszło do użycia broni służbowej przez jednego z policjantów na skutek czego drugi funkcjonariusz został ranny, a potem zmarł w szpitalu.
Kim był policjant zastrzelony w czasie interwencji? „Zaledwie dzień przed tragedią…”
W niedzielę rzecznik prasowa Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyna Nowak poinformowała, że policjant, z którego broni padł strzał, służbę pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy.
„Podejrzany usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i nieuzasadnionego użycia broni służbowej oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowania śmierci innej osoby” – przekazał prok. Norbert Woliński.
Zaznaczył, że policjant nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu od pięciu lat do dożywotniego więzienia.
„Po przesłuchaniu prokurator podjął decyzję o skierowaniu wniosku o tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy” – dodał. Wniosek został już złożony w praskim sądzie rejonowym. Posiedzenie w tej sprawie odbędzie się we wtorek.
„Wniosek o tymczasowe aresztowanie jest uzasadniony obawą utrudniania śledztwa, groźbą wymierzenia mu surowej kary i związanej z tym obawy ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości” – wyjaśnił prok. Woliński.
Zaznaczył, że w poniedziałek został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który miał biegać z maczetą w sobotę na ul. Inżynierskiej. Po południu prok. Woliński przekazał, że sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
„To zdarzenie jest objęte postępowaniem, które już było prowadzone wcześniej przeciwko temu sprawcy. (…) Jest on podejrzany łącznie o sześć czynów, w tym kierowanie gróźb karalnych, spowodowanie obrażeń ciała, posiadanie narkotyków. I w tym postępowaniu zostały z nim wykonane czynności procesowe” – powiedział rzecznik prokuratury.
Woliński poinformował, że policjant, który zmarł podczas interwencji, został zraniony w klatkę piersiową. Sekcja zwłok najprawdopodobniej odbędzie się we wtorek.
W niedzielę prokuratorzy zapoznali się z materiałem dowodowym – nagraniami z kamer policjantów i z telefonów komórkowych. Przesłuchali też naocznych świadków.
„Okoliczności tragicznej śmierci policjanta bada specjalna policyjno-prokuratorska grupa. Apeluję, aby do zakończenia pracy ekspertów powstrzymać się od wszelkich spekulacji, ferowania ocen i przedwczesnych wyroków” – przekazał w sobotę rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
O kulisach tragicznego zdarzenia pisał w mediach społecznościowych dziennikarz Marcin Dobski. „Kulisy: Zabójstwo policjanta przez kolegę. Chodzi o lewacki lokal «Stacja Praga». Burdy. Bałagan. Lokals poszedł z maczetą zaprowadzić spokój, bo wk******ł go halas” – przekazał.
Kulisy: Zabójstwo policjanta przez kolegę. Chodzi o lewacki lokal „Stacja Praga”. Burdy. Bałagan. Lokals poszedł z maczetą zaprowadzić spokój, bo wkurwiał go halas.
— Marcin Dobski (@szachmad) November 24, 2024