Jak podaje Reuters prezydent Rosji Władimir Putin jest otwarty na rozmowy pokojowe z prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Putin wyklucza duże ustępstwa terytorialne, a także domaga się, aby Ukraina zrezygnowała z planów dołączenia do NATO.
Przypomnijmy, że wcześniej dziennik „Wall Street Journal”, powołując się na osoby z otoczenia Trumpa informował, że jego „plan pokojowy” polega na oddaniu części ukraińskich terytoriów Rosji i braku akcesji Kijowa do NATO. Wydaje się więc, że Putin domaga się właśnie tego, co prezydent elekt chce mu zapewnić.
„Plan przewiduje zamrożenie (konfliktu na obecnej) linii frontu i utworzenie 800-milowej strefy zdemilitaryzowanej (liczącej prawie 1300 km – PAP). Nie jest jasne, kto będzie strzegł tego terytorium, ale siły USA nie zostaną włączone do misji pokojowej i nie będą finansowane” – powiadomił na początku listopada amerykański dziennik.
– Możemy zapewnić szkolenie i inne wsparcie, ale lufa pistoletu będzie skierowana na Europę. Nie wysyłamy Amerykanów, aby utrzymywali pokój w Ukrainie. I nie będziemy za to płacić. Niech zrobią to Polacy, Niemcy, Brytyjczycy i Francuzi – oznajmił przedstawiciel zespołu Trumpa.
Czytaj więcej: Wojna na Ukrainie. Tak ma wyglądać plan Trumpa. „Niech zrobią to Polacy”
Po zwycięstwie Trumpa, który obiecał zakończenie konfliktu na Ukrainie w ciągu doby, Rosja rozpoczęła ofensywę i posuwa się w najszybszym tempie od 2022 roku, chcąc wzmocnić swoją pozycję przed negocjacjami. Z kolei prezydent USA Joe Biden zniósł ograniczenia dla Kijowa na użycie rakiet ATACMS wewnątrz Rosji.
W odpowiedzi na to Putin zatwierdził we wtorek znowelizowaną doktrynę nuklearną, zgodnie z którą „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej. Wcześniej taką podstawą musiało być zagrożenie samego istnienia państwa.
Putin gotowy do negocjacji
Reuters, powołując się na byłych i obecnych rosyjskich urzędników, ogłosił, że Putin byłby skłonny zgodzić się na zamrożenie konfliktu na linii frontu. Co więcej, możliwe miałyby być negocjacje w sprawie czterech wschodnich regionów Ukrainy: Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia.
Putin miałby być skłonny także na wycofanie się z niewielkich obszarów, jakie Rosja zajmuje w obwodzie charkowskim oraz mikołajowskim. Prezydent Rosji jest gotów do zawarcia pokoju, który odzwierciedlałby obecne „realia”, a jego ewentualne obawy dotyczą krótkotrwałości zamrożenia konfliktu ,gdyż przerwa mogłaby pozwolić Zachodowi na dozbrojenie Ukrainy przed kolejnymi walkami.
Po drugie Putin miałby domagać się porzucenia przez Ukrainę planów dołączenia do NATO. Jak ujawnił „WSJ” plan Trump może zakładać uniemożliwienie akcesji Kijowa do Sojuszu Północnoatlantyckiego przez najbliższe dwie dekady.
Rzecznik Trumpa, nominowany na dyrektora ds. komunikacji Białego Domu Steven Cheung powiedział, że prezydent elekt „jest jedyną osobą, która może zjednoczyć obie strony w celu wynegocjowania pokoju i pracy nad zakończeniem wojny i powstrzymaniem zabijania”.