Polski poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun odniósł się do donosu, jaki organizacje żydowskie wysłały przewodniczącej PE Robercie Metsoli. Wyjaśnił, że sprawa ta ma dwa konteksty – europejski i krajowy.
Przypomnijmy, że przedstawiciele najbardziej wpływowych organizacji żydowskich na świecie, tj. American Jewish Committee i European Jewish Congress, złożyli donos na Brauna. Poszło o jego wystąpienie w Europarlamencie, dotyczące ostatnich wydarzeń w Amsterdamie.
Braun uderzył w stół. Oburzeni Żydzi piszą do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego [VIDEO]
Polski poseł do Parlamentu Europejskiego skomentował list Żydów na antenie telewizji wRealu24.
– Nie byle jakiego kalibru ci korespondenci. Europejski Kongres Żydów, nie pamiętam, kto tam jeszcze to pismo sygnuje. Jest ono skierowane do przewodniczącej parlamentu eurokołchozowego, pani Metsoli i – co zabawne – ja tam jestem, oczywiście, oskarżycielskim palcem wytknięty, zaraz przypomnę dlaczego, ale druga część tego pisma to jest ni mniej ni więcej, donos na jednego z wiceprzewodniczących parlamentu, który prowadził obrady no i, o zgrozo, ani mi nie przerwał, ani nie rozdarł szat, nie potępił mnie, ani nie wykluczył z obrad. Tego Europejski Kongres Żydów i jakieś tam inne organizacje nie mogą przeboleć i skarżą na mnie i na wiceprzewodniczącego. Ciąg dalszy nastąpi – wskazał Braun.
– Konteksty są dwa. Jeden to właśnie temat mojego wystąpienia sprzed kilkudziesięciu godzin na forum Europarlamentu. To było czasu małowiele, plus minus pewnie kilkadziesiąt sekund, w debacie, która była specjalnie wprowadzona do harmonogramu posiedzenia, mianowicie (…) zbiorowe potępienie kibiców, którzy w Amsterdamie spuścili łomot kibicom, czy raczej chuliganom z Izraela, którzy przybywszy do Amsterdamu, zaczęli zaprowadzać tam swoje porządki, zaczęli zrywać palestyńskie flagi, których w Amsterdamie i w ogóle w całej Europie akurat w tym sezonie nie brakuje, no i zaczęli wyśpiewywać swoje piosenki – wyjaśnił.
Zamieszki po meczu izraelskiej drużyny w Europie. Brutalne nagrania obiegły sieć [VIDEO]
– Ja jedną z tych piosenek zacytowałem w moim wystąpieniu krótkim. Słowa, które były tam skandowane, czy wyśpiewywane brzmią: „Dlaczego nie ma szkół w Gazie? Bo zabiliśmy tam wszystkie dzieci” – dodał Braun.
– Cóż, ja w odróżnieniu od większości występujących w tej debacie, bo większość rytualnie potępiała antysemityzm, ja wyraziłem osobistą wdzięczność dla tych, którzy na różne sposoby dają wyraz nieakceptacji żydowskiego rasizmu w Europie, ponieważ tym właśnie były manifestacyjne, prowokacyjne zachowania kibiców, kiboli, którzy przybyli z państwa położonego w Palestynie. Jak widać, uderz w stół, nożyce odzywają się natychmiast – skwitował.
Braun wskazał także na polski akcent w tym zamieszaniu. Przypomniał wniosek, „który został przesłany z Warszawy przez prokuratora generalnego, ministra niesprawiedliwości Bodnara”.
Wraca sprawa Brauna. Bodnar składa wniosek do szefowej PE. „A już się czułem z lekka pominięty”
– On, mając poważny kłopot, jakim jest brak aktu oskarżenia, tu rok mija a prokuratura nie skleciła jeszcze żadnego aktu oskarżenia wobec mnie i w związku z tym nie było czego skierować do sądu, no to Bodnar w kłopocie postanowił podgonić tego króliczka od strony Brukseli i wysłał do Brukseli wniosek o uchylenie mi immunitetu poselskiego. Trochę śmieszne, trochę straszne. Ciąg dalszy nastąpi – podsumował Braun.
Przypomnijmy, że chodzi o siedem zarzutów, dotyczących zgaszenia gaśnicą świec chanukowych w polskim Sejmie, wyniesienia z sądu politycznie przybranej choinki, przerwania szkalującego Polaków wykładu prof. Grabowskiego i zniszczenie mikrofonu i głośnika, interwencji poselskiej w Narodowym Instytucie Kardiologicznym ws. przymusu szprycowania, podczas której Braun miał „naruszyć nietykalność cielesną” oraz „pomówić” byłego ministra Łukasza Szumowskiego, że „znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu”.