W jednym z najnowszych komentarzy Stanisław Michalkiewicz odniósł się do wygranej Donalda Trumpa. Wyjaśnił, co może przynieść dla Polski jego prezydentura.
– Donald Trump jeszcze podczas kampanii wyborczej zapowiedział pewne posunięcia – podkreślił.
Michalkiewicz wskazał jednak, że „kandydaci zapowiadają rozmaite rzeczy w kampaniach wyborczych, ale potem (…) przychodzą do nich ważni generałowie z Pentagonu, wysocy rangą bezpieczniacy z CIA, FBI, tam Goldmany Sachsy z Wall Street, no i mówią temu kandydatowi, prezydentowi-elektowi: «tak panie prezydencie, my tu prowadzimy takie tajne operacje w takim a takim stopniu zaawansowania, w związku z tym, żeby świat się nie zawalił, no to trzeba najpierw zrobić to, potem trzeba zrobić tamto, a na końcu trzeba zrobić jeszcze owamto»”.
W ocenie Michalkiewicza Trump „będzie miał sytuację ułatwioną”, gdyż „Partia Republikańska w wyniku tych wyborów kontroluje nie tylko urząd prezydenta, ale również Senat, ale również Izbę Reprezentantów”.
Publicysta zwrócił uwagę na kilka rzeczy. – Pierwsza rzecz to jest dobra wiadomość, że wygrana Donalda Trumpa oznacza, że Stany Zjednoczone nie będą eksportowały do swoich wasali rewolucji komunistycznej, co byłoby nieuchronną konsekwencją zwycięstwa Kamali Harris – stwierdził.
– Druga sprawa to jest oczywiście wojna na Ukrainie (…). Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, zakończeniem tej wojny na Ukrainie, będzie zamrożenie konfliktu. To znaczy wojsko rosyjskie zostanie tam, gdzie stoi, wojsko ukraińskie zostanie tam, gdzie stoi, między jednym a drugim będzie utworzona strefa zdemilitaryzowana – dodał.
– Trzecia sprawa to jest, i tutaj z naszego punktu widzenia wydaje mi się ta sprawa najważniejsza, czy Donald Trump jako urzędujący już prezydent Stanów Zjednoczonych potwierdzi i podtrzyma pozwolenie udzielone w marcu ubiegłego roku przez prezydenta Józia Bidena niemieckiemu kanclerzowi Olafowi Scholzowi, żeby Niemcy urządzały Europę po swojemu, czy też odwoła to pozwolenie i Niemcom na urządzanie Europy po swojemu nie pozwoli – zastanawiał się Michalkiewicz.
– Jeśliby Donald Trump to pozwolenie dla Niemców podtrzymał i przedłużył, no to by znaczyło, że niezależnie od rozmaitych deklaracji, czeka nas tutaj perspektywa Generalnej Guberni w IV Rzeszy – powiedział publicysta.
– Jeśli natomiast by to pozwolenie odwołał, no to wtedy rozmaite możliwości się tutaj kształtują, m.in. to, co Donald Trump mówił na konferencji prasowej w Warszawie podczas swojej wizyty w lipcu 2017 roku, że projekt Trójmorza bardzo mu się podoba i że Stany Zjednoczone będą go wspierały – stwierdził Michalkiewicz.