Niemiecki tankowiec Annika, przewożący olej opałowy, stanął w płomieniach na Morzu Bałtyckim, na północny wschód od Kuehlungsborn w Niemczech. Ewakuowano wszystkich siedmiu członków załogi. Trwa gaszenie pożaru.
W drodze do płonącego tankowca znajdują się helikoptery i holownik – poinformowały służby ratownictwa morskiego. Czarny dym wydobywający się ze statku był widoczny z niemieckiego wybrzeża Bałtyku.
Według dziennika „Ostseezeitung” do eksplozji doszło w piątek krótko po godz. 9. Potem nad morzem w pobliżu Warnemuende (około 10 km na północ od Rostocku) unosiły się gęste chmury dymu.
– Wszystkich siedmiu członków załogi tankowca uratowała łódź ratunkowa krótko po godz. 10 – powiedział rzecznik niemieckiej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, cytowany przez dziennik „Bild”.
Obecnie statek Annika, przewożący około 640 ton oleju opałowego, znajduje się na północny wschód od Kuehlungsborn na Morzu Bałtyckim. Rozpoczęto działania w celu ugaszenia pożaru, w akcję zaangażowano m.in. helikoptery.
Przyczyna zdarzenia nie jest na razie znana.
Ministerstwo środowiska kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie ogłosiło, że pożar na statku nie spowodował na razie zanieczyszczenia wody.
Der 73 Meter lange Öltanker »Annika« brennt nordöstlich von Kühlungsborn in der Ostsee.
Die Besatzungsmitglieder sollen in Sicherheit gebracht worden sein. pic.twitter.com/eXd5lqmSV4— yanoxx 🇺🇦 🇵🇸 (@yanoxxtweet) October 11, 2024
🇩🇪 Tankowiec Annika 🔥 – Zatoka Meklemburska, zachodni Bałtyk. Załogę ewakuowano. pic.twitter.com/he2xQBHvAn
— 1 Star (@PawelSokala) October 11, 2024