Strona głównaWiadomościPolskaAuto komendanta głównego policji do kasacji. Luksusowe BMW bez ubezpieczenia

Auto komendanta głównego policji do kasacji. Luksusowe BMW bez ubezpieczenia

-

- Reklama -

Podczas powodzi komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń gnał na zalewane tereny, by wystąpić na konferencji u boku premiera Donalda Tuska. Jego kierowca podczas jazdy popełnił błąd i tak się nieszczęśliwie złożyło, że auto dachowało na autostradzie A1 w kierunku Gliwic. Okazuje się, że luksusowe BMW X5, warte około 350 tysięcy złotych, nie miało ubezpieczenia i trafi na złom.

Śledztwo w sprawie wypadku wciąż trwa. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oczekuje na opinie biegłych, które mają być gotowe do końca października. Kluczowe będą ekspertyzy z zakresu medycyny oraz dotyczące stanu technicznego pojazdu. Dotychczas nie ustalono prędkości, z jaką poruszał się samochód w momencie wypadku.

- Reklama -

Co ciekawe, okazało się, że rozbite BMW nie posiadało ubezpieczenia autocasco (AC). Jest to standardowa praktyka w polskiej policji, która od lat nie ubezpiecza swoich pojazdów w tym zakresie.

„Ubezpieczenie pojazdów policji w zakresie AC jest ekonomicznie nieuzasadnione. Jego koszty w skali roku kilkukrotnie przewyższają koszty powstałych szkód” – twierdzi Katarzyna Nowak, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Ponadto – przekonuje – zawarcie umowy AC wiązałoby się z koniecznością udostępnienia towarzystwom ubezpieczeniowym wrażliwych danych dotyczących wyposażenia pojazdów, w tym tych wykorzystywanych do działań operacyjnych.

W rezultacie, policjanci często sami decydują się na wykupienie dobrowolnego ubezpieczenia od odpowiedzialności majątkowej. W przypadku braku takiego ubezpieczenia, funkcjonariusze są zobowiązani do pokrycia szkód z własnej kieszeni, do wysokości trzech miesięcznych pensji.

Wrak BMW X5, który uległ wypadkowi, nadaje się jedynie do kasacji. Pojazd został zakupiony na przełomie 2021/2022 roku z myślą o długich podróżach i był wykorzystywany m.in. do wyjazdów na granicę z Białorusią.

Za nową brykę dla szefa policji zapłacą oczywiście podatnicy.

Źródło:rp.pl

Najnowsze