Strona głównaWiadomościPolskaŁamanie konstytucji i galopujący totalitaryzm. "Być może to jest problemem dla ABW"....

Łamanie konstytucji i galopujący totalitaryzm. „Być może to jest problemem dla ABW”. Jest zawiadomienie do prokuratury [VIDEO]

-

- Reklama -

W Sejmie odbyła się konferencja prasowa dotycząca trwającej od kilkunastu miesięcy cenzury prewencyjnej kilku prawicowych portali internetowych, którą z niejasnych przyczyn nałożyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). W sprawie wypowiedzieli się Tomasz Sommer i Marcin Rola, czyli przedstawiciele blokowanych na polecenie państwa mediów, a także posłowie z ramienia Konfederacji Korony Polskiej, którzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Zawiadomienie do prokuratury

Poseł Roman Fritz poinformował, że złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Szefa ABW oraz nieustalonych funkcjonariuszy tej instytucji. Oskarżenia dotyczą naruszenia art. 231 §1 Kodeksu Karnego (nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza) oraz art. 44 ust. 1 Prawa Prasowego (utrudnianie lub tłumienie krytyki prasowej).

- Reklama -

Działania ABW, rozpoczęte w marcu 2022 roku, dotknęły portale takie jak nczas.com, wolnemedia.net, wrealu24.tv i wrealu24.pl.

Tomasz Sommer, redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” i portali nczas.com oraz nczas.info, podczas konferencji w Sejmie przypomniał, że ws. blokowanego portalu wolnemedia.net mamy już prawomocny wyrok – Sąd Administracyjny stwierdził, że doszło do złamania przez ABW Konstytucji. W przypadku portali wRealu24 mamy na razie jedynie wyroki w pierwszej instancji.

Bezpodstawna blokada portali

Inaczej wygląda sytuacja z blokowanym portalem nczas.com. – Mamy już 19. miesiąc postępowania i jeszcze nie mamy wyroku w pierwszej instancji. Podkreślam, mamy do czynienia z taką sytuacją, że ABW blokuje zupełnie bezzasadnie, zupełnie bezpodstawnie całe portale – powiedział.

Oficjalnych powodów nikt nie zna, bo ABW czuje się bezkarne. – Padają takie argumenty, że chodzi o bezpieczeństwo państwa, natomiast ABW nie jest w stanie powiedzieć o co im konkretnie chodzi, zasłaniając się tajemnicą postępowania, zasłaniając się tajemnicą działania – mówił na konferencji Sommer.

To postępowanie ABW jest nie tylko łamaniem prawa, ale także powoduje bardzo duże szkody w tych nielicznych polskich mediach, bo to są polskie media, nieposiadane przez Niemców, nieposiadane przez Amerykanów czy tam przez kogokolwiek – zaznaczył.

Podkreślił, że „Najwyższy Czas!” to polska firma działająca na rynku od ponad trzech dekad, a straty spowodowane działaniami ABW wycenia na 2 miliony złotych.

Mamy nadzieję, że zakończy się to oczywiście odszkodowaniami i te osoby, które w tym uczestniczą nie tylko odpowiedzą za łamanie prawa, ale też odpowiedzą za to, że doprowadziły do rozporządzenia mieniem państwowego – wyraził nadzieję Sommer.

Galopujący totalitaryzm

Marcin Rola wRealu24 poinformował o korzystnym wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Na razie w pierwszej instancji. – Przypominam, że w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym wygraliśmy w pierwszej instancji i sąd stwierdził, a właściwie wgniótł intelektualnie w ziemię ówczesnego PiS-owskiego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdzie stwierdził sąd – nie ja, nie Marcin Rola – że zostały złamane 54. artykuł Konstytucji i 64. artykuł Konstytucji – powiedział.

Przypomniał też, jak salon walczył o koncesję dla TVN-u. – Pamiętamy jakie było aj-waj, kiedy chodziło o koncesję TVN-u. Jakie było aj-waj, prawda? Koncerty były, gwiazdy się wypowiadały, celebryci, cały show biznes ruszył do ataku, bo chodziło o koncesję dla tej stacji. Kiedy chodzi o faktycznie polskie media, z polskim kapitałem – takie jak „Najwyższy Czas”, jak wRealu24 – no to już można cenzurować, inwigilować i nasyłać na polskich dziennikarzy służby specjalne. Zobaczcie, jaka to jest patologia – mówił.

Działania ABW nazwał „kroczącym, a właściwie galopującym totalitaryzmem”.

„Komuś zależy, żeby rynek medialny pokazywał tylko jedną, jedynie słuszną, zadekretowaną prawdę”

Poseł Roman Fritz ironicznie zaznaczył, że oficjalnie urząd ds. cenzury na ul. Mysiej w Warszawie już nie funkcjonuje, ale „urzędy troszeczkę bardziej rozwodnione w różnych elementach naszego całego systemu państwowego nadal niestety dają odczuć swoje istnienie”.

Chyba komuś tutaj zależy, żeby jednak polski rynek medialny nie był pluralistyczny, o co kiedyś się walczyło, lecz pokazywał tylko jedną, jedynie słuszną, zadekretowaną prawdę – powiedział Fritz.

Poseł Włodzimierz Skalik podkreślił wspólne cechy zaatakowanych mediów. – Są to media prawdziwie niezależne, finansowane przez widzów, przez słuchaczy – zaakcentował.

Zasugerował, że rosnący wpływ tych mediów mógł być powodem działań ABW. – I być może to jest problemem dla ABW. Ten wpływ tych mediów, to zainteresowanie informacją Polaków pochodzącą z tych mediów, niepokoi tych dysponentów i za PiS-u, i za Platformy – dodał.

Sprawa blokady prawicowych portali przez ABW jest skandalem i rodzi pytania o granice działań służb specjalnych w demokratycznym państwie prawa oraz o stan wolności słowa i pluralizmu mediów w Polsce.

Cała konferencja do obejrzenia poniżej.

Najnowsze