To koniec. Firma OLV wycofuje z rynku alkoholowe saszetki Voodoo Monkey. Hejt który wylał się na firmę i groźby ze strony administracji państwowej najwyraźniej skutecznie zniechęciły przedsiębiorstwo.
O tubkach z alkoholem, których opakowania przypominają musy informowały w ostatnim czasie media. Senatorka Anna Górska (Lewica) zwróciła się już do UOKiK-u o przeprowadzenie kontroli w tej sprawie o czym poinformowała na platformie X. Jej zdaniem produkt, który jest sprzedawany w opakowaniach przypominających produkty dla dzieci może wpływać na zwiększenie konsumpcji alkoholu wśród osób nieletnich.
O alkotubkach „popłakał” w mediach społecznościowych również marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który też myśli, że alkohol w tubkach sprawiałby, że nagle dzieci zaczęłyby pić „wódę”.
Czytaj więcej: Hołownia nie rozumie, skąd alkohol w saszetkach. „Mus wygląda jak mus” [VIDEO]
Jeszcze więcej! Tematem zajął się nawet… premier. Co to za kraj, w którym szef rządu zajmuje się takimi bzdurami? Ano Polska w 2024.
Alkohol w tubkach nie przejdzie. pic.twitter.com/HRNnU54QB6
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 1, 2024
Tymczasem alkotubki nie były oczywiście wycelowane w najmłodszych. Polskie prawo oraz unijne dyrektywy wprowadzające do Polski system kaucji sprawiły, że przedsiębiorcom przestała się opłacać produkcja alkoholu w niewielkich butelkach.
Tzw. „małpki” stały się zbyt drogie, a biznes jest biznes i zapotrzebowanie na nie istnieje, więc jakiś przedsiębiorca wpadł na pomysł saszetek.
Także te saszetki, kojarzące się niektórym z musami dla dzieci, stworzyło pośrednio państwo polskie.
Zawsze kibicujemy przedsiębiorstwom walczącym z państwem, dlatego z przykrością informujemy, że producent alkotubek się poddał.
„Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację” – poinformowała firma OLV.