Lewica i Konfederacja za dalszymi pracami nad projektem specustawy dotyczącym wsparcia w związku z powodzią. Lewica chce m.in., by apteki, które nie zostały całkowicie zniszczone, mogły prowadzić działalność, jeśli pozwalają na to warunki. Konfederacja jest za zwolnieniem z ZUS przedsiębiorców, a także popiera 1000 zł zasiłku powodziowego na dziecko.
We wtorek posłowie na posiedzeniu Sejmu kontynuują prace nad rządowym projektem specustawy dotyczącym wsparcia w związku z powodzią.
Arkadiusz Sikora (Lewica) zwrócił uwagę m.in. na kwestię odbudowy infrastruktury, tzn. by nie budowano obiektów na terenach wysokiego ryzyka, terenach popowodziowych. Zaznaczył, że należy też zadbać o zniszczone wały i zapory, wzmocnić je, a także zbudować kompleksowy system ich monitoringu.
Do ustawy Lewica złożyła pięć poprawek, dwie dotyczą aptek. Pierwsza powoduje, że ich pracownicy mogliby szczepić, zwłaszcza przeciwko tężcowi. Druga dotyczy aptek, które nie zostały zniszczone w całości i mogłyby prowadzić działalność, jeśli warunki na to pozwalają.
Pozostałe poprawki Lewicy pokrywają się z poprawkami klubu PSL-TD. Dotyczą budownictwa mieszkaniowego.
Poseł Krzysztof Tuduj poinformował, że Konfederacja złożyła do projektu trzy poprawki. Jedna dotyczy „zwolnienia z ZUS przedsiębiorców dotkniętych skutkami powodzi, a nie jedynie odroczenia tych płatności”.
Klub Konfederacji jest też za likwidacją zasiłku losowego jako instytucji, ale jednocześnie chce pozostawienia 1000 zł na każde dziecko w ramach zasiłku powodziowego. Ta poprawka ma uprościć sytuację dla beneficjentów i odciążyć administrację.
– Jeżeli chodzi o świadczenie interwencyjne dla przedsiębiorców, (…) wnosimy, żeby brać pod uwagę do wyliczenia tego zasiłku liczbę osób zatrudnionych na miesiąc przed tym tragicznym zdarzeniem (…) żeby utrudnić ewentualną sytuację kierowania (…) pomocy nienależnej – dodał.