Donald Tusk miał obiecać Marcinowi Kierwińskiemu, że jak wróci i sprawdzi się w roli pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi, to zostanie po Rafale Trzaskowskim prezydentem Warszawy – pisze na podstawie swoich informatorów „Wprost”.
„Politycy Platformy Obywatelskiej najpierw zachodzili w głowę, dlaczego Marcin Kierwiński przestał być szefem MSWiA i wystartował do europarlamentu, a teraz zachodzą w głowę, dlaczego z niego wrócił” – czytamy w wydaniu „Wprost”.
Tygodnik podaje, że jeden z polityków PO poinformował, że Kierwiński często bywał w Sejmie, bo „pilnował swojej wewnętrznej pozycji w partii”. Przede wszystkim pozycji sekretarza generalnego.
„Donald powiedział Marcinowi, że jak wróci i sprawdzi się w roli pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi, to zostanie po Rafale prezydentem Warszawy. Typowe zachowanie dla Tuska, obiecał to samo kilku osobom” – powiedział „Wprost” informator – polityk z obozu władzy.