W sobotę podczas posiedzenia sztabu kryzysowego Donald Tusk zapowiedział walkę z bobrami, które uważa za jednych z winowajców tego, co się wydarzyło na południu Polski.
– Wasze sugestie nie są pierwsze, że trzeba szybkich zmian, jeśli chodzi o obecność bobrów na wałach. Myśmy w 2010 roku podejmowali decyzje, ekolodzy byli wnerwieni, ale są priorytety. Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów – powiedział szef rządu.
Tusk zachęcał, by w ramach prawa robić ws. bobrów wszystko, co jest potrzebne. – W ramach tych przepisów róbcie wszystko, co do was należy, ja będę bronił tych decyzji. Wały są dzisiaj absolutnym priorytetem – powiedział polityk.
Słowa Tuska skomentował w swoich mediach społecznościowych Bronisław Foltyn z Konfederacji.
„Pół roku temu (w marcu) na Komisji Kultury, uśmiechnięci przepychali absurdalną uchwałę, w której przekonywali, że „Bolesław Chrobry chronił bobry”” – napisał polityk.
„Dyskusja jaką niechcący wtedy zapoczątkowałem, była tak absurdalna, że bawi do dziś, a wzięli w niej udział: minister Bogdan Zdrojewski, minister Piotr Gliński, a nawet Bogusław Wołoszański… a dziś kolejny rozdział dopisał premier Donald Tusk” – dodał.
Redaktor naczelny Najwyższego Czasu!, Tomasz Sommer, napisał z kolei: „Chrobry, bobry i mikrocefale z koalicji”.
Chrobry, bobry i mikrocefale z koalicji. https://t.co/9gUELgwL9C
— Tomasz Sommer (@1972tomek) September 24, 2024