Gorąca atmosfera w studio TVP. Z programu „Woronicza 17” Kamila Biedrzycka usunęła Janusza Kowalskiego.
– Panie pośle, bardzo przepraszam, ale musimy się pożegnać, bo pan nawet poza anteną krzyczał na pozostałych, którzy prosili, żeby mogli się wypowiedzieć – powiedziała prowadząca.
– Bardzo serdecznie dziękuję i gratuluję wszystkim, przede wszystkim OSP, że ratujecie życie i zdrowie – odparł Kowalski.
– Także przyłączamy się do tych wypowiedzi – wtrąciła dziennikarka, a polityk przeszedł do ataku.
– A wy, Platformo Obywatelska, za to, że atakowaliście OSP, Fundusz Sprawiedliwości, pozbawiliście ich wsparcia, zapłacicie za to, naprawdę zapłacicie – grzmiał poseł PiS.
– Drodzy Państwo, przenosimy się w tej chwili do kwestii związanych… Dziękuję, panie pośle – usiłowała zapanować nad sytuacją Biedrzycka.
– A hipokryta Michał Szczerba zapłaci za każde zło, które zrobił OSP – powiedział Kowalski, wstając i grożąc palcem Szczerbie.
– Pozdrawiamy pana, proszę spokojnie, bo w obecnej sytuacji – mówiła prowadząca.
– Proszę spożytkować tę złą energię na coś dobrego – stwierdziła Barbara Oliwiecka z Polski 2050.
– Po to przejęliście nielegalnie TVP, aby taka propaganda była – grzmiał Kowalski.
– Ale może pan mi nie podchodzić i krzyczeć nad uchem? – apelowała Biedrzycka.
– Tak, dobrze, dziękujemy. Czy możemy prosić kolegę, żeby… – mówiła prowadząca.
– Państwo Tuska nie działa, Nysa jest zalewana, Głuchołazy są pod wodą, a pani tu propagandę uprawia – pokrzykiwał Kowalski, po czym opuścił studio.
– Dobrze, panie pośle, dziękujemy bardzo. Oczywiście, uprawiam propagandę. Pozdrawiamy pana posła – skwitowała Biedrzycka.
Taka sytuacja w czystej wodzie. pic.twitter.com/cb2IKivYne
— Bambo (@obserwujesobie) September 15, 2024